Marek Pol: rząd uzależnia swoje postępowanie od opinii parlamentu
Rząd ma spore wątpliwości jak widać. Ja obserwuję zachowania ministra Sochy w tej sprawie. W bardzo wielu innych kwestiach nie oglądał się na opinie parlamentu, bo parlament może w takich sprawach wydawać tylko opinie, nie decyzje. W tej sprawie widać wyraźnie, że uzależnia swoje dalsze postepowanie od opinii parlamentu - powiedział Marek Pol wiceprzewodniczący komisji sejmowej ds. PZU.
Kamil Durczok:Dzień Dobry Państwu. Dzisiaj gościem Trójki jest Marek Pol. Unia Pracy. Wiceszef Komisji Sledczej do sprawy PZU. Dzień Dobry Panie Przewodniczący.
Marek Pol:Dzień Dobry.
Kamil Durczok: Czy chciałby Pan zostać Rokitą tej komisji
Marek Pol: Nie, ale mam pełen szacunek do sposobu pracy Pana Przewodniczącego Rokity w Komisji ledczej do spraw Orlenu.Oczywiscie wykazał sie wielką fachowością.
Kamil Durczok: No tak, ale z kilku procent zaufania społecznego do 50 % (i pozycji lidera zresztą ) to jest droga,o której sni każdy polityk. To dlaczego Pan mówi, że nie?
Marek Pol: Oczywiście ja też bardzo chciałbym miec ogromne poparcie i były takie czasy, kiedy akurat moja strona sceny politycznej miała. Dziś akurat jest tak, że ma ją strona Pana Rokity i chwała mu za to. Natomiast nie sądzę aby ta komisja mogła posłużyć do robienia wielkich karier politycznych, i że powinna służyc temu. Gdyby miała temu służyć to w ogóle idea komisji śledczej się skompromituje w Polsce.
Kamil Durczok: Posłowie dwóch pierwszych - czy wcześniejszych komisji - przekonują codziennie, że jest inaczej, ale dobrze - czym się powinna zająć ta komisja w pierwszej kolejności?
Marek Pol: Dobrym przeczytaniem dokumentów, przedyskutowaniem tez, podejrzeń, które sie pojawiają po zapoznaniu się z tymi dokumentami i z tym co mówi się na ten temat. Nie oszukujmy sie - sprawa nie jest tajemnicą publiczną czy właściwie wiedzą zamknietgego grona. Dyskutują o tym wszyscy, a wiec zestawiniem tych wszystkich hipotez, które pojawiają się, a następnie poprzez przesłuchanie świadków, sprawdzenie czy te hipotezy są prawdziwe.
Kamil Durczok: A jak wyrysuje Pan taki długi czas pracy, bo rozumiem, że tych dokumentów jest sporo - to czy to wszystko pozwoli Sejmowi podjąć decyzje co zawrzeć w tej uchwale dla Rzadu do 15 lutego?
Marek Pol: Do 15 lutego - znaczy mówimy o uchwale, która ma dotyczyć postępowania w sprawie ugody z PZU?
Kamil Durczok: ...mówi, że jak Sejm podejmie te decyzje po 15 lutym to ugoda z grudnia będzie niemożliwa do zrealizowania...
Marek Pol: Myślę, że w tej sprawie większe znaczenie będzie miala dotychczasowa wiedza komisji Skarbu Państwa, która nad tym pracuje od kilku miesięcy już, aniżeli komisji śledczej.
Kamil Durczok: A do tej ugody powinno dojść czy nie?
Marek Pol: Do ugody? Mam sporo wątpliwości. Chyba nie, chyba nie w tej chwili.W kazdym bądz razie to jest finał sprawy, która niestety - jak wiele pokazuje, nie wiem na ile to sie potwierdzi - ma niezdrowe korzenie,a wiec na poczatku juz tam gdzies był bład, czy była nieprawidłowość jak wszystko na to wskazuje. A więc budowanie na tym dalej jest niebezpieczne.
Kamil Durczok: Dzisiaj "Gazeta Wyborcza" pisze ,że "w kuluarach rządowych słychać opinie,ze chodzi o dopisanie do tej ugody klauzuli dotyczacej powstałej właśnie komisji śledczej badającej sprzedaż PZU oraz prowadzonego w tej sprawie śledztwa gdańskiej prokuratury. Taka klauzula mogłaby zakładać, że umowa przestaje obowiązywać jeśli wyjdzie na jaw iż przy prywatyzacji tej spółki złamano prawo". Czy to jest dobry pomysł?
Marek Pol: Jest to jakiś pomysł. Jest to jakiś pomysł wyjścia z impasu, a impas jest taki,że z jednej strony Rząd uważa,że trzeba tę ugodę zawrzeć, bo pozwala to podważyć umowę zawartą przez pania minister Kamelę Sowińską - bardzo niekorzystną dla nas. Z drugiej strony posłowie uważają, że cała ta sprawa cuchnie, i że w związku z tym nie należy w ogole podpisywac umowy. Wszyscy zdają sobie sprawę, że coś jest na rzeczy.
Kamil Durczok: Rozumiem,ze chodzi tu o kilkaset milionów euro potencjalnego odszkodowania, ale jeśli coś jest na rzeczy to dlaczego my twardo nie stoimy na stanowisku" nie podpisujemy tej umowy dlatego, że gdzieś po drodze najprawdopodobniej złamano prawo i w związku z tym arbitraż w takiej sytuacji z naszej strony byłby co najmniej dziwnym zachowaniem" Czy godzenie sie na to..
Marek Pol: Większość parlamentarzystów - jak mi sie wydaje - stoi na takim stanowisku. Uważa, że....
Kamil Durczok: A Rząd twardo stoi na takim stanowisku?
Marek Pol: Rząd ma spore wątpliwości jak widać. Ja obserwuję zachowania ministra Sochy w tej sprawie. W bardzo wielu innych kwestiach nie oglądał się na opinie parlamentu, bo parlament może w takich sprawach wydawać tylko opinie, nie decyzje. W tej sprawie widać wyraźnie, że uzależnia swoje dalsze postepowanie od opinii parlamentu.
Przeczytaj cały wywiad