Marek Kotlinowski pomagał nieuczciwemu biznesmenowi?
Według "Faktów" TVN, wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR), "miał powiązania z Ryszardem Warykiewiczem, biznesmenem do dziś poszukiwanym przez swoich wspólników za gigantyczne długi". Kotlinowski w 1999 r. za ponad 700 tys. zł miał wykupić dług Warykiewicza. Z ówczesnych zeznań podatkowych wynika jednak, że nie posiadał on takiej sumy.
24.10.2006 | aktual.: 24.10.2006 21:06
Jak podano, Warykiewicz, który był zadłużony na prawie 800 tys. zł, w 1999 r. został zmuszony do oddania należącej do niego kamienicy w Krakowie osobom, od których wcześniej pożyczał pieniądze. Na kamienicy ciążyła hipoteka bankowa.
Dziennikarze TVN i "Gazety Wyborczej" dotarli do dokumentu bankowego, według którego Kotlinowski miał osobiście w sierpniu 1999 r. odkupić od banku kamienicę, a potem przekazać ją Warykiewiczowi. Za tę transakcję Kotlinowski miał zapłacić prawie 730 tys. złotych.
Według "Faktów", Kotlinowski nie figuruje w dokumentach jako adwokat, ale jako osoba fizyczna. Jak podano w programie, Kotlinowski w banku "był tylko figurantem i płacił pieniędzmi Warykiewicza, który ze względu na długi nie chciał podpisywać żadnych dokumentów i bał się ujawniać".
Reporterzy telewizji dotarli do oświadczenia majątkowego Kotlinowskiego z tamtego okresu. Z dokumentów wynika, że jego majątek był wówczas mniejszy od zapłaconej kwoty.
Pytany o komentarz do tej sprawy Kotlinowski powiedział jedynie, że dotyczy ona okresu, gdy prowadził kancelarię adwokacką. Muszę się porozumieć z klientem. Nas obowiązują zasady etyki zawodowej. To są moje prywatne sprawy i również adwokackie sprzed wielu, wielu lat - zaznaczył Kotlinowski.
"Fakty" podkreśliły, że Kotlinowski kandyduje do Trybunału Konstytucyjnego, a sędzia Trybunału powinien mieć krystalicznie czystą przeszłość.