Trwa ładowanie...
19-12-2012 09:30

Marek Kochan: Donald Tusk buduje wizerunek agresywnego szczeniaka

- Donald Tusk jest zdolnym politykiem, potrafi odczytywać emocje społeczne. A raczej potrafił, bo teraz to się zmienia. Ostatnie wypowiedzi premiera kształtują mu wizerunek agresywnego szczeniaka, który pohukuje zamiast mówić merytorycznie. To hipokryzja i groteska. Nie można mówić "bądźmy razem", a potem opowiadać o internowaniu Jarosława Kaczyńskiego - mówi Marek Kochan, gość Kontrwywiadu RMF FM. - Sympatia mediów do Tuska słabnie. Gdyby dostał bardziej "po głowie" zobaczylibyśmy innego Tuska. Tuska z zaciśniętymi zębami - dodaje.

Marek Kochan: Donald Tusk buduje wizerunek agresywnego szczeniakaŹródło: WP.PL, fot: Marcin Gadomski
d30zm6h
d30zm6h

Zdaniem Kochana politycy, którzy chcą mieć wizerunek bardziej stonowany, powinni unikać agresywnych wypowiedzi. - Ale pragnę zauważyć, że ostre wypowiedzi zdarzają się wszystkim i nie są wybierane jako reprezentatywne. (...) Jeżeli zacytujemy Donalda Tuska, który na przykład mówi: "Wolę, kiedy Kaczyński bawi się kalkulatorem niż zapałkami", to ta wypowiedź nie pokazuje polityka sympatycznego, rzeczowego, który wsłuchuje się w propozycje opozycji, tylko tak naprawdę agresywnego - proszę wybaczyć to określenie - szczeniaka, który nie umie odnieść się merytorycznie, tylko pohukuje. Pytanie, czy to kształtuje wizerunek Donalda Tuska. Nie, bo ta wypowiedź jest wypchnięta i mamy inne wypowiedzi jako typowe. To jest ten problem - uważa Kochan.

- Na pewno Donald Tusk jest zdolnym politykiem, umie pozyskiwać sympatię wyborców i w wielu sytuacjach intuicyjnie mówi rzeczy, które ludzie chcą usłyszeć. Jest politykiem, który potrafi... teraz to troszkę gorzej wychodzi, ale bardzo długo potrafił odczytywać emocje społeczne - i to intuicyjnie, nie tylko tam, gdzie był zbriefowany. Robił to intuicyjnie - ocenia.

Kochan pytany, czy Tusk przestał wsłuchiwać się w społeczny głos, czy wręcz przeciwnie: to jest właśnie to, czego Polacy potrzebują, stwierdził, że "to jest groteskowe". - Pewnie potrzebują, ale to jest hipokryzja. Nie może być tak, że polityk z jednej strony mówi: "Bądźmy razem", a potem mówi coś agresywnego, np. że Jarosław Kaczyński nie będzie internowany, co otwiera pole do kolejnej nagonki i kolejnych ataków na lidera opozycji - mówi.

Mistrz kreowania publicznego wizerunku pytany o brak wpadek Donald Tuska podczas kampanii wyborczych, uznał, że premier "cieszy się od pięciu lat sympatią mediów, która teraz troszeczkę osłabła, ale jest nadal bardzo duża i była taka od początku". - Kiedy raz spotkał się z nieprzychylną reakcją mediów, po Peru, najwyraźniej stracił rezon. Gdyby dostał po głowie tak, jak dostaje Jarosław Kaczyński, prawdopodobnie zobaczylibyśmy innego Donalda Tuska, takiego - jak już czasem widzimy - z zaciśniętymi szczękami, wrogiego i pozbawionego rezonu właśnie - dodaje.

d30zm6h

Kochan: to odbiera PiS-owi głosy

- Kochan to medialny trener prezesa PiS? Artykuł we "Wprost" mija się z prawdą. Nigdy nie dostałem żadnych pieniędzy z PiS - zapewnia gość RMF FM. - Zdarza mi się szkolić polityków - przyznaje, ale to nie prawda, że dostałem 214 tysięcy za szkolenia dla PiS. Żadna partia nic mi nie zapłaciła. Mnie nikt nie płacił - dodaje.

- Czy możliwa jest zmiana wizerunku Jarosława Kaczyńskiego? W marketingu stary produkt zastępuje się nowym. Z ludźmi tak się nie da. Zmian wizerunku prezesa PiS wymaga uwzględnienia tego, co już było - mówi Kochan.

- Niektóre z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego mogłyby być łagodniejsza - przyznaje Marek Kochan. - Te "mniej łagodne" odbierają PiS głosy centrum, a potencjał tej partii widzę właśnie w poszerzaniu elektoratu centrowego - uważa Marek Kochan.

d30zm6h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d30zm6h
Więcej tematów