PolskaMarek Belka: nie doradzałem Eureko przy prywatyzacji PZU

Marek Belka: nie doradzałem Eureko przy prywatyzacji PZU

04.01.2005 15:15, aktual.: 04.01.2005 17:42

Za insynuacje uznał premier Marek Belka stwierdzenia, że był on doradcą w sprawie podpisania przez konsorcjum Eureko aneksu do umowy dotyczącej prywatyzacji PZU, który dawał konsorcjum kolejne 21%, a w efekcie większość udziałów w PZU.

O tym, że Belka miał doradzać Eureko podpisanie tego aneksu, napisała poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Informacje na ten temat zawarte są w oświadczeniu z 2003 roku przygotowanym przez byłego prezesa Eureko Joao Talone dla Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, do którego konsorcjum skierowało sprawę sporu z polskim rządem w związku z przedłużającą się prywatyzacją PZU. Sprawa ta jest ciągle nie załatwiona. W grudniu 2004 roku rząd Belki zaproponował Eureko ugodę.

Mamy do czynienia tutaj z typowym odwracaniem kota ogonem - oświadczył Belka na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Jak powiedział, spotkał się z Talone w okresie poprzedzającym utworzenie rządu Leszka Millera, na wiosnę 2001 r.

Rozmawiał ze mną wtedy przede wszystkim jako z człowiekiem, o którym mówiło się, że w przyszłym rządzie może objąć stanowisko w jednym z resortów gospodarczych - powiedział premier.

Jak relacjonował, Talone zapytał go, co zrobi przyszły rząd (...) w kwestii tzw. drugiego etapu prywatyzacji, czyli zezwolenia na nabycie przez Eureko 21 proc. akcji PZU. Ja odpowiedziałem wtedy: "Nie sądzę, aby przyszły rząd był zwolennikiem tego rozwiązania, nie sądzę, żeby ta propozycja była przyjęta dobrze przez środowisko SLD". Myślę, że się nie pomyliłem - dodał premier.

Według niego, ówczesny szef Eureko wyciągnął z tego "odpowiednie" wnioski. A najbardziej oczywistym było, że czekanie z rozwiązaniem tej sprawy na powołanie nowego rządu nie miało z jego punktu widzenia najmniejszego sensu - ocenił Belka.

Uznał też, że insynuowanie, iż doradzał Eureko, "ma o tyle mało sensu", że w kilkusetstronicowej dokumentacji złożonej przez tę firmę do Trybunału Arbitrażowego jest - według jego informacji - "jedna, bodaj trzylinijkowa wzmianka" o nim. Jak na ewentualne istotne doradzanie w czymkolwiek, to chyba... no, o czym tu mówić - powiedział Belka.

Dodał, że nie było po co doradzać Eureko, bo determinacja kierownictwa tej firmy w dążeniu do przejęcia akcji PZU była olbrzymia i w istocie bardzo zabiegali oni o realizację tego projektu u ówczesnych władz.

Umowę w sprawie kupna 30 proc. udziałów PZU przez Eureko i BIG Bank Gdański podpisano w listopadzie 1999 roku. Kiedy w lutym 2001 roku szefem resortu skarbu została Aldona Kamela-Sowińska, w wyniku negocjacji zaproponowano Eureko podpisanie aneksu do umowy, który dawał konsorcjum kolejne 21 proc. udziałów w PZU.

Po wyborach 2001 r. i przejęciu władzy przez nowy rząd nie rozwiązano sprawy prywatyzacji PZU, a konsorcjum Eureko zwróciło się do Trybunału Arbitrażowego zarzucając Polsce nierespektowanie międzyrządowej polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji. Polski rząd dąży jednak do zawarcia ugody w tej sprawie.

W połowie grudnia rząd zaproponował zmianę zasad prywatyzacji PZU. Eureko kupiłoby 5 proc. akcji PZU w ofercie publicznej, natomiast miałoby się zrzec gwarantowanej przez aneks do umowy prywatyzacyjnej z 2001 r. możliwości kupna 21 proc. akcji PZU. Eureko zobowiązałoby się też do nieprzekraczania przez najbliższe pięć lat 40-procentowego udziału w kapitale PZU. Oferta publiczna PZU miałaby dojść do skutku do czerwca 2005.

Premier ocenił, że propozycja ugody jego rządu z Eureko jest "niezmiernie korzystna" i zabezpiecza interesy Skarbu Państwa "w sposób znakomicie lepszy", niż wydawało się to możliwe po podpisaniu obowiązującej wciąż umowy prywatyzacyjnej z 2001 r.

Belka wyraził nadzieję, że Sejm wyda o ugodzie pozytywną opinię, ponieważ - jak powiedział - wcześniejsza umowa prywatyzacyjna oznacza przejęcie przez Eureko pełnej kontroli nad PZU, a jego rząd wynegocjował cofnięcie się Eureko o dwa kroki w tym zakresie.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także