Marek Belka: moją rolą nie jest proponowanie, a recenzowanie zgłaszanych propozycji
Czy NBP ma swoją propozycję rozwiązania problemu frankowiczów? - pytał Marka Belkę Sławomir Sierakowski w programie #dziejesienazywo.
- Powinniśmy odejść od koncepcji, że przewalutowanie po kursie historycznym jest jego podstawą. To jest wątpliwe - oznajmił prezes NBP.
Poinformował, że jest już system wsparcia dla kredytobiorców. - Było ok. 200 konsumenckich upadłości, co uważam za pozytywne, że ta ustawa wreszcie działa - stwierdził Belka.
- Zastanowiłbym się, czy bankom nie nakazać zwrotu spreadów. Poza tym, jak ktoś chce przewalutować po obecnym kursie i nie bać się, że frank może wejść do 5 złotych, ale też ryzykować, że może spaść do 3 złotych, to proszę bardzo - mówił prezes NBP.
- I to wszystko? - pytał zdziwiony Sierakowski. - Oczywiście, że to nie jest nawet propozycja NBP, nawet nie Marka Belki, ale to są luźne uwagi na marginesie. Moją rolą nie jest proponowanie, a recenzowanie zgłaszanych propozycji - podkreślił Belka.
Prowadzący program podkreślił, że zazwyczaj bank centralny sugeruje systemowe rozwiązania banków, jeśli mają np. bardzo dużo stracić. - Będziemy rozmawiać z kancelarią prezydenta. Minister Łopiński też o tym mówił - oznajmił gość #dziejesienazywo.
Na pytanie, czy nie byłoby dobrze, gdyby w tym chaosie NBP albo Komitet Stabilności Finansowej wysunęły jakieś rozwiązania, prezes NBP odpowiedział: - KSF na swoim inauguracyjnym posiedzeniu wypowiedział się bardzo sceptycznie o kwestii frankowiczowskiej, mówiąc, że stanowi to zagrożenie dla stabilności finansowej.
- Na to zgodził się minister finansów? - pytał Sierakowski. - Wie pan dlaczego? Bo jak ktoś jest skonfrontowany z realiami to zaczyna myśleć nie życzeniowo, tylko realistycznie - zaznaczył Belka.
Z kolei na pytanie, ile nas kosztuje rating agencji S&P, prezes NBP odpowiedział: - Frankowicze zdaje się stracili, bo te parę groszy frank się osłabił. Im więcej dymu, tym bardziej pogłębiamy sytuację frankowiczów.