Marcinkiewicz: wyobrażam sobie powrót do polityki
Były premier Kazimierz Marcinkiewicz twierdzi w wywiadzie z "Dziennikiem", że gdyby po wyborach powstała koalicja PO-PiS, to jest gotów wrócić do polityki.
Kamila Wronowska: - Dostał pan od PiS propozycję startu w wyborach. Rozmawiał pan o tym z Jarosławem Kaczyńskim?
Kazimierz Marcinkiewicz:- Otrzymuję bardzo różne telefony i bardzo różne propozycje. Wszyscy jednak wiedzą, że mam podpisany kontrakt do maja 2008 r., a może i rok dłużej, w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju i że jestem człowiekiem poważnym.
To telefony od polityków PiS czy też z innych partii?
- Albo mamy rozmawiać poważnie, albo mamy rozmawiać o kuchni. Ja od kuchni wolę pokój. W kuchni bardzo źle się czuję, nie potrafię nic w kuchni robić.
Wierzy pan w przedterminowe wybory na jesieni?
- Powiem więcej: mam nadzieję, że odbędą się jak najszybciej. W tej sytuacji, którą mamy dzisiaj, będzie to najlepsze rozwiązanie. Po tym, co robią politycy Samoobrony i LPR, widać, jak ogromny dystans dzieli te partie z PiS. Ta koalicja od początku była narażona na takie zachowanie tych małych ugrupowań.
Pan był zwolennikiem koalicji PO – PiS. Jeśli w przyszłości powstałaby taka koalicja, wróciłby pan do polityki?
- Gdyby powstała taka koalicja, to wyobrażam sobie powrót do polityki.