Marcinkiewicz poddał się badaniom na "wykrywaczu kłamstw"
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy
Kazimierz Marcinkiewicz przeszedł w stołecznej
redakcji gazety "Echo Miasta" badania "wykrywaczem kłamstw".
Kandydatka PO - Hanna Gronkiewicz-Waltz odmówiła poddania się
takim badaniom.
"Wykrywacz kłamstw", inaczej wariograf lub poligraf, analizuje fizjologiczne reakcje organizmu człowieka odpowiadające emocjom i reakcjom na otoczenie zewnętrzne. Z tego też względu badający Marcinkiewicza poligrafolog Artiom Kobiz stanowczo zaprotestował, by w pomieszczeniu podczas badania obecni byli również dziennikarze. To - jak zaznaczył - wpłynąć może na wyniki testu.
Po zakończeniu pomiarów Marcinkiewicz powiedział dziennikarzom, że cała procedura jest "strasznie nużąca". Mało nie zasnąłem - dodał. Podkreślił jednocześnie, że on pytaniami i odpowiedziami się nie stresuje. Jak człowiek nie kłamie to nie ma żadnego stresu - podsumował. Wyniki testu kandydata PiS znane będą we wtorek przed południem.
Redaktor naczelny warszawskiej redakcji "Echa Miasta" Łukasz Witkowski przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że na badania wariografem zaproszono również kandydatkę PO na prezydenta stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Odmówiła jednak ze względu na to, że - jak powiedziała Witkowskiemu - "nie pasuje to do jej wizerunku".