Marcinkiewicz: Platforma utrudnia rządzenie i szkodzi państwu
Jeśli jest się w domu, rodzina jest dosyć liczna i większość rodziny sprząta mieszkanie, ale część rodziny biega bez przerwy po tym mieszkaniu, krzyczy i hałasuje i przeszkadza w tym sprzątaniu, to musi pan przyznać, że nawet jeśli nie odbierają nam odkurzacza czy szmaty, to jednak powoduje to niemożliwość posprzątania. Atmosfera jest bardzo ważna. I to, co dziś wyprawia Platforma Obywatelska to jest rzeczywiście szkodzenie rządzeniu, to jest rzeczywiście szkodzenie państwu - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz w "Sygnałach Dnia"
Krzysztof Grzesiowski: Dziś naszym gościem jest Prezes Rady Ministrów, pan Kazimierz Marcinkiewicz. Dzień dobry, panie premierze.
Kazimierz Marcinkiewicz: Dzień dobry.
Dlaczego wybory w maju są potrzebne? Co miałyby przynieść? Co rozwiązać, jakie problemy?
- Podstawowym problemem w tej chwili jest fakt, że Platforma Obywatelska oskarża Prawo i Sprawiedliwość, oskarża rząd o łamanie podstawowych zasad, o łamanie zasad demokracji, zasad wolności, o zawłaszczanie państwa, o działanie niezgodne z zasadami i regułami. Nas przyrównują do komunistów, do Peerelu. I to jest sytuacja o tyle niedobra, że my z takim programem szliśmy do wyborów i że w naszym przekonaniu Polacy ten program wybrali. Chcemy w związku z tym powiedzieć tak: jeśli rzeczywiście uważacie, że jesteśmy tak źli i rzeczywiście uważacie, że straszliwie psujemy państwo i że państwo pod naszymi rządami to będzie państwo jakieś totalitarne, to sprawdźmy to. Niech Polacy wybiorą raz jeszcze. I jeśli wybiorą was, będziecie rządzić, nie ma problemów. Jeśli wybiorą nas, to każdy wasz głos, że my zawłaszczamy państwo, że postępujemy niedemokratycznie czy czyhamy na wolności obywatelskie będziemy traktowali jako głos chybiony.
Panie premierze, a spójrzmy na to arytmetycznie. Jakie to ma znaczenie, co sądzi Platforma Obywatelska? Z tą liczbą posłów, jaką ma PiS plus Samoobrona plus trzeci partner nie ma znaczenia przecież, co mówi. Może pan spokojnie kierować rządem w takiej konfiguracji.
- Panie redaktorze, niby tak. Jeśli jest się w domu, rodzina jest dosyć liczna i większość rodziny sprząta mieszkanie, ale część rodziny biega bez przerwy po tym mieszkaniu, krzyczy i hałasuje i przeszkadza w tym sprzątaniu, to musi pan przyznać, że nawet jeśli nie odbierają nam odkurzacza czy szmaty, to jednak powoduje to niemożliwość posprzątania. Atmosfera jest bardzo ważna. I to, co dziś wyprawia Platforma Obywatelska to jest rzeczywiście szkodzenie rządzeniu, to jest rzeczywiście szkodzenie państwu.
Platforma to jednak rodzina.
- I wszyscy Polacy to jedna rodzina.
No to teraz mamy argument za wyborami majowymi lub przeciw wyborom majowym, ale jednak wcześniejszy. Czyli mieszana ordynacja wyborcza. Jak panu się ten pomysł podoba? To sprzed bodaj trzech lat propozycja Prawa i Sprawiedliwości.
- Tak, bo to znów jest taki mit związany z Platformą Obywatelską, bowiem oni szli do wyborów po to, żeby zmienić Polskę także poprzez sposób wyborów i poprzez wprowadzenie ordynacji większościowej. Już jesteśmy cztery miesiące po wyborach, nic na temat ordynacji nie słychać. Co więcej, zbliżają się wybory samorządowe i można byłoby na te wybory samorządowe na przykład wprowadzić ordynację wyborczą. My jesteśmy tej ordynacji wyborczej większościowej przeciwni, ale jeśli ktoś chce bardzo zmieniać państwo, to mógłby – zamiast krzyczeć i rozrabiać – na przykład starać się wprowadzić ordynację większościową na wybory samorządowe. Ale tego nie robi. Jeśli warunkiem Platformy Obywatelskiej jest to, że ta obecna ordynacja jest ordynacją złą, to my przedstawiamy ordynację, która jest ordynacją zgodną z Konstytucją (ordynacja większościowa nie jest zgodna z Konstytucją, a ordynacja mieszana jest zgodna z Konstytucją), czyli idziemy krok do przodu, pokazujemy: proszę bardzo, możemy nawet zmienić na mieszaną, czyli w
połowie okręgów mielibyśmy okręgi jednomandatowe i 230 posłów wybieralibyśmy w okręgach jednomandatowych, a 230 posłów, połowę, wybieralibyśmy w ordynacji proporcjonalnej.