Marcin Makowski: Departament Stanu oskarżył polskich żołnierzy cytując… ”New York Timesa”. Anders: To narracja sowieckiej propagandy

Po zapowiedzi ujawnienia raportu Departamentu Stanu, który w 1946 r. opisywał polski antysemityzm, Centrum Wiesenthala 2 marca opublikowało jego pełną treść. Jak się okazuje, jedno z najbardziej kontrowersyjnych stwierdzeń dotyczących ”antysemickości” Armii Andersa, zaczerpnięto jednak nie z danych wywiadowczych, ale z… ówczesnej prasy.

Minister Anna Maria Anders twierdzi, że raport Departamentu Stanu USA ujawniony przez Centrum Wiesenthala jest nierzetelny, a informacja o "antysemityzmie" Armii Andersa to narracja sowieckiej propagandy
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0
Marcin Makowski

Jak w czwartek 1 marca na łamach ”Jerusalem Post” poinformował rabin Marvin Hier z Centrum Szymona Wiesenthala, w rękach jego instytucji znajduje się niepublikowany do tej pory raport Departamentu Stanu USA. Według zapowiedzi Centrum i ujawnionych w mediach fragmentów dokumentu, który odtajniono już w 1983 r., ma on świadczyć o sile powojennego antysemityzmu w Polsce.

W treści ”raportu wywiadowczego” datowanego na 12 sierpnia 1946 r., sygnowanego przez Office of Intelligence and Investigative Liaison (OIIL), możemy również przeczytać o rzekomym antysemityzmie Armii Andersa. Zgodnie z cytatem, przytaczanym również w ”Jerusalem Post”, był on tak znaczący, że ”wielu żydowskich żołnierzy służących pod gen. Andersem czuło się zmuszonych do dezercji z jej szeregów i wstąpienia do innych armii Aliantów”.

Rewelacje zaczerpnięte z prasy

Jak się okazuje, cytat ten, znajdujący się na 23 stronie raportu, nie pochodzi z żadnych danych wywiadowczych ani rozpoznania autentycznej sytuacji narodowościowej w 2. Korpusie Polskim, ale z osobistych opinii autorów dokumentu i tekstu, opublikowanego w gazecie ”New York Times” 18 lutego 1946. Stanowi on zapis rozmowy z gen. Władysławem Andersem, który odnosi się i zaprzecza podobnym zarzutom, formułowanych przez radziecką propagandę. Jego wytłumaczenie nie odnajduje już jednak odzwierciedlenie w raporcie Departamentu Stanu. - W mojej ocenie nie można uznać za rzetelny i wiarygodny raport, który opiera się na doniesieniach prasowych. Podobne doniesienia pojawiały się co jakiś czas. To w dużej mierze pokłosie powojennej rzeczywistości, w tym w szczególności działanie sowieckich służb, którym zależało na ukazaniu mojego Ojca w jak najgorszym świetle. Podobnie opisywano Armię Krajową i jej bohaterów. Dla mnie wiarygodne są relacje świadków. Niektórzy nadal żyją. Z ich ust nigdy podobne stwierdzenia nie padają - twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską minister Anna Maria Anders.

Z całej jego treści wynika wprost, że autorzy opierali się na podobnych źródłach znacznie częściej, korzystając z informacji medialnych, relacji anonimowych świadków Holokaustu oraz tez zagranicznej, przedwojennej i powojennej negatywnej wobec państwa polskiego propagandy nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji.

Departament Stanu USA i sowiecka propaganda

Równocześnie w kontrze do przedwojennego i powojennego antysemityzmu w Polsce, ”wspieranego przez Kościół i kardynała Augusta Hlonda”, przedstawia się komunistyczny Rząd Zjednoczenia Narodowego. Zgodnie z tezami stawianymi w raporcie, ma być on prożydowski oraz deklarować walkę z każdym przejawem ksenofobii w kraju.

Nie jest tajemnicą, że w bezpośrednio w okresie powojennym amerykański Departament Stanu był głęboko penetrowany m.in. przez agentów Związku Radzieckiego, ale paradoksalnie, odznaczał się dużą niechęcią wobec idei niepodległego państwa Izrael. W swoich wspomnieniach prezydent Harry S. Truman napisał nawet, że ”specjaliści w Departamencie zajmujący się Bliskim Wschodem byli niemal bez wyjątku negatywnie nastawieni do niepodległości Izraela” oraz ”niektórzy z nich odznaczali się jawnym antysemityzmem”. Taki stan rzeczy ukonstytuował się za czasów Loya Hendersona, który zarządzał Biurem Stosunków z Bliskim Wschodem, Afryką i Południową Azją w Departamencie Stanu. To on ściągnął do urzędu grupę ludzi, zwanych potocznie ”arabistami”, którzy żywili przekonania o wyższości kultury arabskiej w rejonie, w którym w 1948 utworzono niepodległe państwo żydowskie.

"Podkręcanie atmosfery dialogu z Izraelem"

Tym samym oskarżenia Polaków o antysemityzm, który momentami przewyższał swoją zaciekłością Niemców, budowanie negatywnego wizerunku Armii Andersa, z której bo budowy armii Izraela zdezerterowało ponad 3,5 tys. żołnierzy (za zgodą i wiedzą generała), umacniało de facto… proarabską, a pośrednio proradziecką wizję polityki zagranicznej. Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie źródła historyczne czytać w kontekście epoki. Nigdy nie można traktować pojedynczego dokumentu jako wykładni prawdy obiektywnej, a niestety właśnie tak, w szkodzie dla rozmów dyplomatycznych pomiędzy Polską a Izraelem, postąpiło Centrum Szymona Wiesenthala.

- Cały ten raport i moment jego publikacji uważam za celową próbe destabilizacji trwających dzisiaj rozmów dyplomatycznych - przekonuje Jonny Daniels. - Bardzo przykre jest to, że obecnie, kiedy prowadzimy z Izraelem trudny dialog, znajdują się osoby, którym zależy na "podkręcaniu” atmosfery i w tym celu nie wahają się używać wszelkich możliwych środków. To działania skrajnie złe i nieodpowiedzialne - mówi WP Anna Maria Anders. - Ja jako córka generała Władysława Andersa, dowódcy 2 Korpusu Polskiego, mogę z całą stanowczością, raz jeszcze podkreślić, że w młodości nigdy nie spotkałam się z jakimikolwiek przejawami antysemityzmu. W naszym domu przebywało wielu żydowskich przyjaciół moich rodziców. Z opowiadań najbliższych wiem, że w Armii mojego Ojca były tysiące żołnierzy pochodzenia żydowskiego, którzy byli traktowani tak samo jak wszyscy, a dzięki wyjściu z Syberii z 2 Korpusem ocalili życie. Później wielu z nich, jak np. Menachem Begin - późniejszy premier, zakładało Państwo Izrael - podkreśla senator Prawa i Sprawiedliwości.

Marcin Makowski dla WP Opinie

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Trump milczy ws. dronów? "Wystawiony na śmieszność przez Putina"
Dlaczego Trump milczy ws. dronów? "Wystawiony na śmieszność przez Putina"
Prezydent Rumunii: Rosja ignoruje wysiłki na rzecz pokoju
Prezydent Rumunii: Rosja ignoruje wysiłki na rzecz pokoju
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Głos z Wysp. Starmer potępia barbarzyńskie ataki
Głos z Wysp. Starmer potępia barbarzyńskie ataki
Tutaj znaleziono zestrzelone drony. Aktualna mapa
Tutaj znaleziono zestrzelone drony. Aktualna mapa
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni