Maraton gadulstwa w Senacie USA
W Senacie USA trwa od środy wieczór (czasu lokalnego) bezprecedensowa debata zaplanowana na 30 godzin bez przerwy - do północy z czwartku na piątek.
13.11.2003 16:25
"Talkathon", czyli "Maraton gadania", zarządzili posiadający w Senacie większość Republikanie w proteście przeciwko blokowaniu przez Demokratów nominacji sędziowskich prezydenta Busha. Chcą w ten niecodzienny sposób zmobilizować opinię publiczną przeciwko Demokratom.
Senatorowie przemawiają jeden po drugim, odpoczywając po kilka godzin na rozkładanych łóżkach, specjalnie przyniesionych w tym celu na Kapitol. Przygotowano dla wszystkich znaczne ilości mocnej kawy.
Demokraci twierdzą, że sędziowie sądów federalnych, na których się nie zgadzają, to skrajni konserwatyści, zdecydowani zwalczać, np. prawo do aborcji, ustawowe wyrównywanie szans mniejszości rasowych i rozdział kościołów od państwa.
Sędziowie sądów federalnych muszą być zatwierdzani przez Senat zwykłą większością głosów. Można jednak blokować ostateczne głosowanie za pomocą obstrukcji parlamentarnej - niekończących się przemówień.
W myśl przepisów, debatę taką przerwać można tylko większością co najmniej 60 (na 100) głosów.
Taktykę obstrukcji zastosowali np. przeciwnicy ustaw o równouprawnieniu Murzynów w latach 60., przeciągając w 1964 r. debatę nad nimi do 57 dni. Obstrukcja została ostatecznie przerwana i ustawy uchwalono.
Od tego czasu, w celu zastopowania ustawy, używa się jedynie groźby obstrukcji. Zgłoszenie takiej groźby wystarcza, by skłonić zwolenników ustawy do rezygnacji z prób jej uchwalenia. Obecnie skorzystali z takiej możliwości Demokraci, ponieważ większość republikańska w Senacie jest nieznaczna: wynosi 52 mandaty przeciwko 48.
W sprawie nominacji sędziowskich Republikanom udało się przeciągnąć na swoją stronę tylko kilku senatorów demokratycznych, co oznaczało, że gdyby doszło do obstrukcji, Demokraci mogliby bez końca blokować głosowanie nad zatwierdzeniem nominacji.
Niezadowoleni z takiego obrotu sprawy Republikanie zorganizowali 30-godzinną nieprzerwaną debatę - formalnie na temat nominacji sędziowskich - ogłaszając, że jest to demonstracja protestu przeciw nieuczciwej taktyce opozycji. Demokraci oświadczyli na to, że "maraton gadulstwa" to tylko strata czasu.