Polska"Manify" z okazji Dnia Kobiet, kontrdemonstracje w Katowicach i Poznaniu

"Manify" z okazji Dnia Kobiet, kontrdemonstracje w Katowicach i Poznaniu

Z okazji Dnia Kobiet, w kilku miastach
odbyły się organizowane przez środowiska feministyczne
demonstracje - "manify".

08.03.2007 19:30

Kilkaset osób - w tym pisarz i dramaturg Janusz Głowacki oraz reżyser i senator Kazimierz Kutz - zebrało się na II Śląskiej Manifie w Katowicach. Jej uczestnicy zostali zaatakowani przez kilkunastu młodych ludzi z flagą Obozu Narodowo-Radykalnego, obie grupy zostały jednak błyskawicznie rozdzielone przez policję.

Uczestnicy manifestacji mieli transparenty m.in. z napisami "Silesia - bez kobiet to się nie uda", nawiązujący do planów utworzenia na Śląsku dużej aglomeracji kilkunastu miast. Były też "Edukacja seksualna = fair play" czy "Wolny wybór to twój wybór".

Janusz Głowacki przyznał, że na "manifie" znalazł się trochę przypadkowo - odbywała się pod Teatrem Śląskim, w którym trwa Festiwal Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje", a on jest jego jurorem. Sprawa wydaje mi się jednak ważna, jestem za wszystkim, o co walczą kobiety- powiedział.

Jestem tak stary, że czuję się już kobietą. Nie mam wesołych myśli. Taki jest chyba los kobiet, że były, są i będą w gorszej sytuacji. W Polsce jest wiele do zrobienia, zwłaszcza, że mienimy się państwem demokracji, a w dodatku prawa i sprawiedliwości - powiedział Kazimierz Kutz.

W "manifie" wzięła też udział przewodnicząca Związku Zawodowego Kobiet w Górnictwie Dorota Soczówka._ To branża szalenie zdominowana przez mężczyzn. Nasza działalność polega więc nie tylko na walce o prawa socjalne naszych członkiń, ale i walce z krzywdzącymi stereotypami_ - mówiła.

Obok uczestników manifestacji pojawiła się kilkunastoosobowa grupka młodych mężczyzn i kilku kobiet, którzy mieli ze sobą polską flagę, a także flagę organizacji Obóz Narodowo-Radykalny i transparent z napisem: "Kwiaty dla kobiet, nie dla feministek". "Zboczeńcy" - skandowali i gwizdali.

W pewnej chwili zaatakowali demonstrantów, ale obie grupy zostały natychmiast odseparowane przez policję, która zaczęła legitymować narodowców. Uczestnicy "manify" przemaszerowali natomiast przez centrum Katowic, skandując do przechodniów: "Chodźcie z nami".

Około 200 osób przeszło przez centrum Poznania. Demonstranci nieśli transparenty m.in.: "Wolny wybór prawem kobiet", "Równe płace za równą pracę", krzyczeli: "Matka Polka ma już dość" i "Zrównać płace pielęgniarek".

Zdaniem jednej z organizatorek poznańskiej "manify" Joanny Zakrzewskiej nierówność płac kobiet i mężczyzn jest ciągle poważnym, polskim problemem._ Statystycznie kobiety zarabiają 36 procent mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach, częściej dotyka je trwałe bezrobocie_ - mówiła Zakrzewska.

W tym samym miejscu, gdzie rozpoczęła się "manifa" - przed pomnikiem przedwojennego poznańskiego prezydenta Cyryla Ratajskiego - i w tym samym czasie konferencję prasową na temat aborcji zorganizowali działacze Młodzieży Wszechpolskiej.

Naszym moralnym obowiązkiem jest powiedzieć głośne, stanowcze "nie" wszystkim tym, którzy wolność, równość i równouprawnienie rozumieją jako narzędzie wyrządzania krzywdy innym - mówiła dziennikarzom Anna Adamczak z poznańskiej MW.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)