Manifestacja w 10. rocznicę śmierci Dżochara Dudajewa
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w manifestacji w 10. rocznicę śmierci czeczeńskiego prezydenta
Dżochara Dudajewa. Oprócz studentów Uniwersytetu Warszawskiego
pamięć Dudajewa uczcili też przebywający w Polsce uchodźcy z
Czeczenii.
21.04.2006 | aktual.: 21.04.2006 20:20
Manifestacja odbyła się na placu Zamkowym. Uczestnicy przynieśli ze sobą transparenty z napisami: "Wolna Czeczenia", "Czeczenia - zmowa milczenia" i "250 tys. obywateli, w tym 42 tys. dzieci zamordowano. Ilu jeszcze trzeba?". Kilka kobiet trzymało powiększone zdjęcia Dudajewa.
Wojna na Kaukazie trwa już od 400 lat. Dla Czeczenów hasło "Wolność albo śmierć" to nie są puste słowa. To hasło jest tam wdrażane w życie z pokolenia na pokolenie. Tam ciągle trwa wojna i giną niewinni ludzie - mówił konsul honorowy Czeczenii w Polsce Adam Borowski.
Uczestnicy manifestacji rozdawali mieszkańcom Warszawy ulotki informujące m.in. o łamaniu praw człowieka i zbrodniach dokonywanych przez Rosję na obywatelach Czeczenii. Zbierali też podpisy pod apelem do prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego w sprawie sytuacji uchodźców w Polsce.
Wbrew informacjom o sytuacji w Czeczenii, organy decydujące w naszym kraju o przyznaniu statusu uchodźcy twierdzą, że Czeczeni nie są prześladowani z powodu swojej narodowości. W ubiegłym roku o taki status poprosiło ponad 2 tys. osób. Tylko 300 zostało uznanych za uchodźców - mówiła studentka europeistyki Karolina, jedna z organizatorek manifestacji.
O zmianę podejścia do przyznawania statusu uchodźcy prosili też Czeczeńcy, którzy przebywają w ośrodkach dla uchodźców w Warszawie. Tam ciągle giną nasze rodziny. Bardzo trudno o tym mówić i patrzeć na obojętność innych krajów - mówił uciekinier z Czeczenii Asłan.
Manifestację zorganizowało Koło Naukowe "Homo Homini" działające przy Uniwersytecie Warszawskim i honorowy konsul Czeczenii w Polsce.
Dżochar Dudajew został prezydentem Czeczenii jesienią 1991 roku, po tym jak doprowadził do zamachu stanu w tej republice. Jedną z jego pierwszych decyzji, oprócz ogłoszenia niepodległości republiki, było nadanie Czeczeńcom prawa do noszenia broni. Bezskutecznie zabiegł też o międzynarodowe uznanie Czeczenii. Dudajew zginął 21 kwietnia 1996 roku.
Rada Miejska Warszawy w 2005 roku zdecydowała o nadaniu imienia Dudajewa rondu przy skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich z ul. Popularną. (mg)