PolskaManifestacja krasnali ogrodowych

Manifestacja krasnali ogrodowych

Prawie trzydzieści krasnali ogrodowych pojawiło się przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach. Nietypowa pikieta miała zawrócić uwagę nie tylko na istnienie krasnali, ale także na ich dyskryminację i zagrożenie depresją. Jak dotąd żadna instytucja ani firma nie przyznała się do zorganizowania akcji. Urząd Wojewódzki przyjął petycję krasnali.

Manifestacja krasnali ogrodowych
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

04.08.2005 | aktual.: 04.08.2005 13:30

Pierwsze gipsowe krasnoludki pojawiły się w pobliżu urzędu już wcześnie rano. Niektóre przycupnęły na schodkach gmachu, inne u stóp pomnika Wojciecha Korfantego. Przed południem życzliwi ludzie ustawili je przed urzędem. Na trzymanych przez krasnale tabliczkach można było wyczytać, że 70% z nich odczuwa dyskryminację, 50% jest zagrożonych depresją, a 30% czuje się mniejszymi niż są.

Przed urzędem demonstrowali już związkowcy, górnicy, lekarze, pielęgniarki, ale krasnale po raz pierwszy. Podejrzewałem, że krasnale są na świecie, ale ta manifestacja jest dowodem, że to jest prawda. A skoro się tu pojawiły, to powód był poważny - powiedział dyrektor generalny Urzędu, Krzysztof Nowak, który odebrał od krasnala petycję, zapewniając, że będzie potraktowana poważnie i przekazana wojewodzie śląskiemu.

Towarzyszący krasnalom ludzie zapowiedzieli, że czwartkowa manifestacja to początek szerszej akcji na rzecz praw krasnali. Nie zdradzili jednak, czy happening to część kampanii społecznej, czy po prostu akcji reklamowej, na co mogły wskazywać zaparkowane w pobliżu samochody z logo jednej ze stacji radiowych, producenta napojów oraz sieci telefonii komórkowej.

äKrasnalo sapiens i homo sapiens na etapie rozwoju świata pojawiły się niemal jednocześnie. Jednak na skutek niezbadanych dotąd okoliczności człowieki zaczęli nie dostrzegać krasnali. Nastał świat, w którym krasnale funkcjonują tylko w bajkach i między wierszami. Trwało to tysiące lat, a w tym czasie narastało złe samopoczucie wśród krasnaliö - tłumaczyła ich rzeczniczka, przedstawiająca się jako Marta od Krasnali.

Jak wyjaśniła, o zorganizowaniu akcji mającej zmienić taki stan rzeczy zdecydowała Rada Starszych Rodu Krasnali, a czwartek jest pierwszym dniem akcji, która ma rozwijać się w śląskich miastach. Akcja polega głównie na tym, że krasnale pokazują się ludziom. äCałą akcję organizują krasnale ze swoją radą starszych. Wszyscy pomocnicy krasnali to wolontariusze. Krasnale nie są powiązani z żadną instytucjąö - dodała Marta od Krasnali.

Rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer powiedział, że urząd do każdej demonstracji podchodzi bardzo poważnie, choć - gdy trzeba - potrafi "przymrużyć oko". Rzecznik dodał, że liczy się z tym, iż akcja może mieć charakter reklamowy. Nie wiemy, kto jest organizatorem. Ale jest to coś sympatycznego, zobaczymy w jakim kierunku się rozwinie - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)