Mamy sezon na trąby pyłowe
W Polsce występuje wiele zjawisk pogodowych, o których mówi się mało. Wiele z nich pojawia się jedynie sezonowo i właśnie do takich należą trąby pyłowe, znane również jako wiry pyłowe lub wiry piaskowe. Tymczasem mamy tu do czynienia z wyjątkowo efektownym fenomenem, który potrafi mocno zaskoczyć ludzi nawet w centrach dużych miast.
17.06.2013 | aktual.: 17.06.2013 12:11
Wiry pyłowe to litometeory, a więc występujące w powietrzu cząstki stałe (nie woda). Składa się na nie pył lub piasek, a czasami także drobne przedmioty zebrane z powierzchni. Powstają wirujące kolumny, które mają niewielką średnicę (do około 10 metrów), ale ich wysokość może być naprawdę imponująca. Zdarzają się trąby nawet kilometrowe, a wymiar pięciuset metrów przekracza większość z nich.
W jaki sposób powstają? Jest to w Polsce możliwe tylko w ciepłych miesiącach, ponieważ w innych okresach roku gorące powietrze jest niedostępne, a bez niego powstanie wirów pyłowych nie jest możliwe. Kiedy gorące powietrze znajduje się tuż przy gruncie, a nad nim znajdzie się zimniejsze, niżowe powietrze, dochodzi do rotacji obu mas. W ten sposób strumień powietrza wygląda na początku jak pies goniący własny ogon, a po chwili zaczyna się intensywnie powiększać.
Trąba pyłowa na półkuli północnej zawsze obraca się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara, tymczasem na półkuli południowej odwrotnie, co jest związane z polem magnetycznym. Zawsze niezbędna do wystąpienia tego zjawiska jest słoneczna pogoda, ponieważ by powietrze przy gruncie mogło się nagrzać do odpowiedniej temperatury, musi nastąpić silna operacja promieni.
Trąby pyłowe nie są zwykle bardzo niebezpieczne, z reguły nie odnotowuje się wielkich szkód związanych z ich występowaniem, przede wszystkim ze względu na niewielką średnicę w porównaniu z choćby trąbami powietrznymi. Drobnych szkód potrafią jednak dokonać - przewrócone samochody czy zniszczone ogrody nie są w tym przypadku rzadkością.
Najbardziej znanym wypadkiem wystąpienia wiru pyłowego w Polsce był krakowski incydent z 2008 roku. 25 kwietnia na skrzyżowaniu dwóch ulic w centrum miasta, al. Krasińskiego i Kościuszki, uformowała się trąba, która zszokowała przechodniów. Zwykle jednak podobne zjawiska występują na polach, często także w pobliżu zbiorników wodnych.
Aktualnie znajdujemy się niemalże w środku sezonu na trąby pyłowe. Oczywiście mamy tu do czynienia ze zjawiskiem rzadkim, ale przy odrobinie szczęścia być może uda nam się je dostrzec i sfotografować także w tym roku.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">