Trwa ładowanie...
d13mi42

Mamo, tato, panie policjancie! Pobili nas źli ludzie!

Świętokrzyscy policjanci nie dali się przechytrzyć dwóm nastolatkom, którzy zgłosili im, że zostali napadnięci. Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudził fakt, że ani 17 ani 18-latek nie są w stanie dokładnie opisać wyglądu żadnego ze sprawców napadu. Pieniądze, które dostali od rodziców na telefon i opłacenie egzaminu na prawo jazdy przegrali w jednym z lokali w Busku-Zdroju. Teraz mogą odpowiedzieć za powiadomienie o przestępstwie, którego nie było. Grozi im nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

d13mi42
d13mi42

Kiedy dwaj chłopcy zgłosili policjantom, że na jednej z ulic Buska-Zdroju zostali napadnięci i okradzeni przez pięciu mężczyzn, funkcjonariusze natychmiast podjęli działania.

Razem z nastolatkami sprawdzali okoliczne ulice. Chłopcy nikogo jednak nie rozpoznali. Podejrzenia policjantów wzbudził fakt, że ani 17 ani 18-latek nie są w stanie dokładnie opisać wyglądu żadnego ze sprawców napadu. Żaden z nich nie miał również widocznych śladów pobicia czy zniszczonej odzieży, choć początkowo zgłaszali także pobicie.

Po rozmowie z "poszkodowanymi" okazało się, że całą historię zmyślili. Pieniądze, które dostali od rodziców na telefon i opłacenie egzaminu na prawo jazdy przegrali w jednym z miejscowych lokali, grając w gry zręcznościowe.

Wspólnie doszli do wniosku, że zawiadomią policję o napadzie i w ten sposób uda im się uniknąć problemów w domach. Postanowili być sprytni i rzekomo skradziony telefon ukryli w trawie, w pobliżu miejsca "rozboju".

Teraz, oprócz problemów w domach czekają ich również problemy z wymiarem sprawiedliwości.

d13mi42
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13mi42
Więcej tematów