Małe i duże gwiazdy na scenie plenerowej w Opolu
Prawie trzy tysiące opolan przysłuchiwało się w sobotę występom najmłodszych uczestników festiwalu opolskiego - młodym artystom śpiewającym w koncercie "Było przedszkole - czas
na Opole".
31.05.2003 | aktual.: 31.05.2003 16:38
Dzieciom wybranym spośród uczestników telewizyjnego programu "Od przedszkola do Opola" towarzyszyły na scenie dorosłe gwiazdy - zespoły "Blue Cafe", "Budka Suflera" i "Leszcze".
"To prawdziwa przyjemność tutaj występować, życzyłbym sobie i innym dorosłym artystom takiej kondycji i entuzjazmu, jaki mają dzieci" - powiedział Maciej Łyszkiewicz z zespołu "Leszcze".
Niektórzy młodzi wykonawcy mieli tremę występując przed tak dużą publicznością, a niektórzy bardzo przeżywali swoje koncerty, - "Czasami to się tak przejmuję, że aż płaczę po występie" - powiedziała pięcioletnia Michalina, uczestniczka koncertu.
Ostatni koncert plenerowy opolskiego festiwalu miał - zgodnie z zamysłem reżysera i prowadzącego Michała Juszczakiewicza - familijny charakter. Przed sceną na opolskim placu Kopernika dominowały rodziny z dziećmi. Mimo upału widzowie podśpiewywali z wykonawcami i oklaskiwali najmłodszych uczestników festiwalu.
Na scenie wystąpiło dziewięcioro młodych wykonawców. "Wybraliśmy szóstkę uczestników z ostatniego półtora roku naszego programu i trójkę gości specjalnych, takich, którzy od czasu wystąpienia w 'Od przedszkola do Opola' rozwinęli swój talent" - powiedział Juszczakiewicz.
Dodał, że wśród blisko tysiąca dotychczasowych uczestników programu było bardzo wiele prawdziwych talentów, a wybór zaproszonych do Opola był bardzo trudny. "Gdybyśmy chcieli pokazać wszystkie potencjalne gwiazdy, to koncert trwałby 8 godzin, i nikt by tego nie wytrzymał" - dodał.
Śpiewającym artystom towarzyszył dziecięcy zespół taneczny z Opola. Koncert został przez telewizję zarejestrowany i zostanie pokazany w Dniu Dziecka. (mk)