Makłowicz odpowiada na zarzuty! "Istota sporu jest prosta"
Robert Makłowicz postanowił odpowiedzieć na zarzuty reżyserki spotu, w którym miano zmanipulować jego wypowiedź. Kucharz twierdzi, że wbrew sugestii, nie otrzymał wcześniej scenariusza.
19.03.2017 | aktual.: 20.04.2018 07:13
Przypomnijmy, że Ewa Świecińska, reżyserka z redakcji TVP, zarzuciła Robertowi Makłowiczowi kłamstwo. Jej zdaniem popularny kucharz wiedział, jak wygląda scenariusz spotu, a podczas kręcenia go obrażał dziennikarzy i szefową "Wiadomości".
Makłowicz od razu zaprzeczył tym informacjom. Teraz postanowił szerzej odnieść się do zarzutów. "Pojawiają się kolejne głosy drugiej strony, jak niestety muszę nazwać mych interlokutorów z TVP. Zabrała go również Pani Ewa Świecińska, reżyserka odpowiedzialna za powstanie i kształt feralnego spotu. Zarzuca mi po wielekroć mijanie się z prawdą. Nie zamierzam jednak detalicznie roztrząsać jej wersji wydarzeń, gdyż tak się ona ma do rzeczywistości, jak śledź po japońsku do do Tokio i Osaki" - napisał na Faceooku.
"Nie dam się wciągnąć w tandetną brazylijską telenowelę, pełną pomówień i niemożliwych do sprawdzenia oskarżeń. Teraz mam się tłumaczyć z żartów na temat wypadku Pani Premier, za chwilę usłyszę, że podważałem gdzieś wynik bitwy pod Grunwaldem lub w pikelhaubie na głowie bezcześciłem narodowe symbole" - dodaje.
Przez 20 lat trzymałem się z dala od polityki i teraz też nie dam się w nią wciągnąć. Niezależnie od tego, kto rządziłby telewizją publiczną, na podobną manipulacje zawsze zareagowałbym tak samo" - zakończył.