Mają czarną skrzynkę

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, skrzynka zostanie wydobyta w sobotę rano. Nie wiadomo tylko, czy to ta, która rejestruje głosy pilotów w kabinie, czy też dane dotyczące lotu.

Wiadomo, że druga skrzynka znajduje się na głębokości 600 do 800 metrów, ale nadajnik radiowy, w który jest wyposażona, wysyła tak słabe sygnały, że są trudności z jej dokładną lokalizacją.

Na pokładzie samolotu egipskich linii Flash Airlines, który wystartował 3 stycznia o godzinie 4.00 nad ranem z lotniska w kurorcie Szarm el-Szejk i w trzy minuty później runął do Morza Czerwonego, było 148 osób, w tym 134 francuskich turystów. Zginęli wszyscy.