ŚwiatMahmud Ahmadineżad nowym prezydentem Iranu

Mahmud Ahmadineżad nowym prezydentem Iranu

49-letni ultrakonserwatywny burmistrz Teheranu Mahmud Ahmadineżad został zwycięzcą drugiej tury IX irańskich wyborów prezydenckich, zdobywając 61,6% poparcia obywateli - poinformowała irańska telewizja publiczna, powołując się na oficjalne dane komisji wyborczej.

To miażdżąca wygrana i jednocześnie sromotna porażka jego rywala, uważanego za umiarkowanego polityka, byłego prezydenta (1989-97), 70-letniego Akbara Haszemiego Rafsandżaniego, który w drugiej turze zdobył 35,9% głosów.

Triumf Ahmadineżada sprawia, że irańscy konserwatyści zyskują kontrolę nad kolejnym obieralnym urzędem w kraju (mają już oni przewagę w parlamencie). Zarazem rozszerza pole działania muzułmańskiego kleru, który - mimo że nie jest wybierany - ma ostateczne słowo przy podejmowaniu kluczowych decyzji państwowych.

49-letni Ahmadineżad, syn kowala, to "czarny koń" irańskich wyborów. Były oficer sił specjalnych i dowódca islamskiej Gwardii Rewolucyjnej należy do nowej generacji laickich polityków, całkowicie lojalnych wobec duchowo-politycznego przywódcy Iranu ajatollaha Alego Chamenei.

W pierwszej turze wyborów zwyciężył wśród pobożnych biednych Irańczyków, dla których prawdziwym problemem jest znalezienie pracy, a nie większe swobody społeczne. W kampanii wyborczej obiecał ochronę potrzebującym i przestrzeganie zasad islamu.

Ahmadineżad powiedział po głosowaniu dziennikarzom: Chcemy mieć dobre stosunki z każdym rządem, który nie jest wrogi wobec Iranu. W ostatnich miesiącach złagodził swe stanowisko, wzywając do polepszenia kontaktów Iranu z Zachodem, w tym z USA, które nie mają z Teheranem stosunków dyplomatycznych od Rewolucji Islamskiej w 1979 roku.

Komentując jego zwycięstwo w wyborach, jeden z irańskich analityków zajmujących sie sprawami międzynarodowymi, Karim Sadżadpour powiedział jednak, że zwycięstwo burmistrza Teheranu "tylko zamyka drzwi przełomowi w stosunkach USA-Iran". Myślę, że Ahmedineżad jest (też) mniej skłonny do kompromisu w kwestii atomu, ale niejasne jest, jaki na to będzie miał wpływ - dodał.

Stany Zjednoczone od dawna domagają się od Iranu wstrzymania tamtejszego programu nuklearnego, wskazując, iż w rzeczywistości jest on ukierunkowany na zdobycie broni jądrowej. Teheran temu zaprzecza i tłumaczy, że badania nad atomem mają jedynie cywilny charakter i produkcję energii.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)