PolskaMagdalena Piekorz zbiera laury i kandyduje do Oscara!

Magdalena Piekorz zbiera laury i kandyduje do Oscara!



Po Złotych Lwach, zdobytych na 29. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni - kolejny sukces. Film "Pręgi" w reżyserii Magdaleny Piekorz, według scenariusza Wojciecha Kuczoka, został wczoraj polskim kandydatem do Oscara w kategorii: najlepszy film obcojęzyczny. Werdykt, ogłoszony przez Feliksa Falka, przyjęty został przez gremium oceniające bez żadnego głosu sprzeciwu. - Czuję się tak, jakby Opatrzność mnie przytuliła - zwierza się nam reżyserka.

Magdalena Piekorz zbiera laury i kandyduje do Oscara!

To jedna z najbardziej błyskotliwych i zasłużonych karier w polskim życiu artystycznym. W ciągu sześciu dni nazwisko i twarz Magdaleny Piekorz poznała dosłownie cała Polska. Miłośnicy dobrego kina triumfują - oni dostrzegli talent młodziutkiej reżyserki już po pierwszym jej dokumencie, słynnych "Dziewczynach z Szymanowa". Zabiegi o debiut fabularny Magdaleny Piekorz trwały od dawna, bitwa o "Pręgi" - dwa lata. Ciosem w plecy było wycofanie się Telewizji Polskiej z obietnicy finansowania obrazu; film powstał dzięki odwadze Krzysztofa Zanussiego, który podjął decyzję o realizacji "Pręg" w zespole "Tor".

Sprawdziły się proroctwa Jerzego Stuhra, przewodniczącego jury 29. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdy mówił, że teraz czas na międzynarodową karierę Magdaleny Piekorz. Na liście nagród przyznanych debiutującej reżyserce, Złotym Lwom może przybyć nawet statuetka Oscara. "Pręgi", zrealizowane przez utalentowaną absolwentkę Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, oficjalnie zostały polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film obcojęzyczny.

Rozchwytywana bohaterka

Miniony tydzień był dla Magdy jednym wielkim szaleństwem. Wywiady, konferencje, sesje zdjęciowe, a w dodatku milcząca komórka, która "padła" pod natłokiem gratulacji przesyłanych z całego świata. Wymarzony dzień odpoczynku w rodzinnym, katowickim domu też się nie udał; drzwi się nie zamykały, w przeciwieństwie do oczu szczęśliwej bohaterki... Teraz "Pręgi" ruszają w Polskę, co oznacza kolejny tydzień na walizkach, kin planujących uroczyste premiery jest bowiem więcej niż dni w tygodniu.

Oscar pożądany

Choć malkontenci narzekają na kryteria doboru i wyboru kandydatów na laureatów, nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej wciąż pozostaje najszerszą z bram do międzynarodowej kariery. W dobie transmisji telewizyjnych, laureat ze statuetką w dłoni, w ciągu minuty staje się osobą powszechnie znaną. Wiedzą o tym ludzie z branży, po cichu marząc choćby o oscarowej nominacji. Dostać do grona wybranych jest jednak trudna, zwłaszcza w kategorii filmów obcojęzycznych, których w ostatecznej rozgrywce zostaje zaledwie kilka. Po wygraniu tej selekcji jest jeszcze... trudniej. Członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej skupiają się głównie na rodzimej produkcji, filmom obcym potrzebne są więc gigantyczne pieniądze na reklamę, tłumaczenia, kopie etc. Wierzymy, że Magdzie Piekorz nie zabraknie szczęścia w kolejnym podejściu po filmowe laury. Życzymy jej tego z całego serca.

Rozmowa z Magdaleną Piekorz, reżyserem, autorką filmu "Pręgi", który zdobył Złote Lwy na tegorocznym Festiwalu w Gdyni.

Henryka Wach-Malicka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)