Mafijni bossowie spotykali się w więzieniu
Uwięzieni najgroźniejsi bossowie cosa nostry i kamorry, mimo zastosowanego wobec nich zaostrzonego rygoru pobytu w zakładzie karnym, spotykali się podczas spacerów na świeżym powietrzu - ujawnił dziennik "La Repubblica".
19.03.2010 | aktual.: 23.03.2010 17:04
W styczniu na terenie więzienia w Mediolanie wspólne spacery odbywali przez kilka dni skazany na dożywocie za krwawe zamachy bombowe w latach 1992-1993 szef sycylijskiego gangu Brancaccio, Giuseppe Graviano, oraz odbywający taką samą karę boss klanu neapolitańskiej kamorry Casalesi, Francesco Schiavone, pseudonim Sandokan.
Należą oni do grona najniebezpieczniejszych przestępców, osadzonych we włoskich więzieniach.
Informacja o ich wspólnych spacerach, które z formalnego punktu widzenia były legalne, postawiła jednak w stan alarmu sędziów z Neapolu - podała rzymska gazeta. Zastanawiają się oni, jak można było pozwolić im obu wyjść jednocześnie na powietrze i przetrzymywać ich w tym samym "specjalnym skrzydle" więzienia, przeznaczonym dla groźnych mafiosów.