Made in Poznań. Naukowcy próbują przekonać palaczy do rzucenia tradycyjnych papierosów

Na 500 mkw. grupa naukowców z Poznania tworzy prototypy i gotowe produkty, które mają zastąpić tradycyjne papierosy. Badają i analizują nowe rozwiązania, sprawdzają skład płynów nikotynowych i przeprowadzają testy aerozolu uwalnianego w nikotynowych produktach nowej generacji.

Made in Poznań. Naukowcy próbują przekonać palaczy do rzucenia tradycyjnych papierosów
Źródło zdjęć: © mat.pras. | mat.pras.
Martyna Dmowska

04.03.2019 | aktual.: 05.03.2019 10:34

Na piętrze Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego w kilku pomieszczeniach ulokował się jeden z najnowocześniejszych i najbardziej innowacyjnych na świecie ośrodków R&D (ang. research and development) zajmujący się badaniem i rozwojem produktów nikotynowych nowej generacji – eSmoking Institute.

To tutaj młodzi naukowcy i konstruktorzy, głównie absolwenci Politechniki Poznańskiej, działając w ramach firmy British American Tobacco, tworzą prototypy i gotowe produkty, a także przeprowadzają specjalistyczne badania i analizy urządzeń oraz płynów nikotynowych i uwalnianego przez e-papierosy aerozolu. Tu wreszcie powstają autorskie receptury aromatów stosowanych w płynach do papierosów elektronicznych.

eSmoking Institute jest właścicielem rozwiązań chronionych prawem patentowym i czeka na rejestrację dwóch kolejnych zgłoszeń. Tu został stworzony m.in. system zabezpieczeń układu ładowania ogniw, układ sterowania pracą baterii urządzenia i sygnalizacji oraz grzałka ceramiczna do podgrzewania cieczy. Rozwiązaniem made in Poznań są także autorskie systemy ładowania.
Instytut to blisko 500 m2 powierzchni laboratoriów (mikrobiologicznych, analitycznych, elektronicznych) oraz hali produkcyjnej. Zatrudnia 22 osoby. Zajęcia tu nie brakuje. Urządzenia pracują w trybie 24/7, a przeprowadzone badania i analizy liczone są w tysiącach.

Skład płynu nikotynowego pod kontrolą

Kiedy zwiedzamy poznańskie laboratorium naukowcy właśnie skończyli pracę nad nowym aromatem do tytoniowych liquidów – kaktusowym. Dobór odpowiedniego stężenia poszczególnych składników to prawdziwa sztuka. Ale to nie koniec. – W instytucie w pełni kontrolujemy produkt końcowy. Sprawdzamy stężenie nikotyny, ewentualne zanieczyszczenia, w tym obecność bakterii. Badamy również poziom związków potencjalnie szkodliwych w aerozolu – wylicza dr Michał Kozłowski, prezes eSmoking Institute. Poznański zespół opracował także kilkanaście własnych maszyn badawczych do diagnostyki, testów i kontroli jakości urządzeń, które służą do palenia w tym m.in. urządzenie do generowania zwarć w ogniwach, co pozwala przewidzieć zachowanie urządzenia podczas eksploatacji czy przeanalizować liczbę cykli i użytkowanie w temperaturach granicznych czy inne, umożliwiające sprawdzenie, jak zachowa się urządzenie zrzucone z wysokości 1 metra.

50 proc. z 500 mln zł

Laboratorium założone przez młodych przedsiębiorców z Wielkopolski rozpoczęło działalność na przełomie 2008 i 2009 roku, kiedy zaczęli oni do Polski sprowadzać e-papierosy i płyny nikotynowe. Następnie pod szyldem firmy Chic stworzyli sieć dystrybucji i w krótkim czasie stali się liderem na polskim rynku papierosów elektronicznych.

– Pierwsze sklepy online rozwinęliśmy w 650 specjalistycznych punktów z papierosami elektronicznymi – opowiada Jerzy Jurczyński z Chic Group.

Chic sprzedawał po krótkim czasie swoje wyroby nawet do kilkunastu krajów, w tym do dalekiej Mongolii. Wszystko powstawało w fabryce firmy w Rejowie pod Ostrzeszowem, w której do dziś produkuje się liquidy do e-papierosów. Powołanie eSmoking Institute, miało zaś pomóc w sprawdzeniu dostawców.

Po przejęciu Chic, BAT ma w tej chwili ok. 50 proc. udziałów w polskim rynku papierosów elektronicznych, którego wartość szacuje się na ok. 500 mln zł. Regularnie e-papierosów używa blisko 450 tys. osób. I liczba ta będzie rosła. Powód?

Liczne badania - także niezależnych ośrodków - pokazują, że papierosy elektroniczne są bezpieczniejszą i realną alternatywą dla papierosów tradycyjnych (część palaczy dzięki nim zrywa z nałogiem).
Szacuje się, że e-papierosy i podgrzewacze tytoniu zawierają 90-95 proc. mniej substancji szkodliwych.

Miliardy dolarów na bezpieczniejsze produkty

Dziś koncerny tytoniowe takie, jak BAT są firmami technologicznymi inwestującymi w innowacje i rozwój produktów tytoniowych nowej generacji, w tym e-papierosy i podgrzewacze tytoniu (na naszym rynku dostępny jest m.in. glo, w którym specjalne wkłady tytoniowe są podgrzewane do temperatury ok. 240 °C. W Polsce pali w tej chwili ok. 8 mln osób. To do tych, którzy nie są w stanie zerwać z nałogiem kierowana jest nowa oferta koncernów.

W ciągu ostatnich 5 lat w rozwój poznańskiego centrum badawczego Chic i BAT zainwestowały ponad 3,3 mln zł. W badania i rozwój potencjalnie mniej ryzykownych produktów: papierosów elektronicznych, czy podgrzewaczy tytoniu BAT zainwestował w ciągu ostatnich 6 lat 2,5 mld dolarów.

Martyna Dmowska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)