PolskaMacierewicz: przeciek może nie być z winy posłów

Macierewicz: przeciek może nie być z winy posłów

Według posła PiS Antoniego Macierewicza, za
przeciekiem z piątkowych tajnych obrad Sejmu mogą stać nie
posłowie, a osoby nieuprawnione do przebywania na sali obrad.
Polityk sugeruje, że zostały one wpuszczone przez marszałka Izby
Bronisława Komorowskiego.

Macierewicz: przeciek może nie być z winy posłów

11.02.2008 | aktual.: 11.02.2008 16:13

W sobotę "Rzeczpospolita" ujawniła zapisu z informacji o skali podsłuchów i prowokacji, którą minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski przedstawił posłom w piątek podczas utajnionego posiedzenia Sejmu. Śledztwo w sprawie wszczęła prokuratura.

Macierewicz ocenił w TVN24, że "zważywszy na okoliczności, jakie miały miejsce na sali, wchodzenie podczas obrad Sejmu przez osoby, które nie były uprawnione i które nie były posłami", prokuratura ma szanse wyjaśnić, kto był autorem przecieku".

Jak podkreślił, został poinformowany, że w czasie tajnych obrad Sejmu na salę wszedł ktoś nieuprawniony do tego.

Wielu posłów to widziało, mamy tutaj do czynienia z obiektywnymi przesłankami wskazującymi na to, że pan marszałek wpuścił tam osoby, które nie były uprawnione do przebywania na sali wówczas - oświadczył polityk.

Macierewicz nie chciał powiedzieć kogo miał wpuścić na salę marszałek. Pytany wprost kto może stać za przeciekiem odpowiedział: "nie wiem". Naprawdę nie wiem. Zdaje się, że pan marszałek Komorowski ma jakąś wiedzę na ten temat, dlatego bo on złożył doniesienie o przestępstwie - zaznaczył.

Komorowski mówił w niedzielę, że prokuratura powinna zająć się "przeciekiem", jednak doniesienia nie złożył. Śledczy zajęli się sprawą z urzędu.

Macierewicz ma nadzieję, że w ramach postępowania zostanie wyjaśnione dlaczego marszałek Sejmu, mimo że był taki wniosek PiS, nie zdjął klauzuli tajności z materiału, który - według niego - nie ma takiego charakteru.

Jak dobrze wiemy i każdy z nas może teraz już to swobodnie ocenić, materiał przedstawiony przez pana Ćwiąkalskiego jest materiałem absolutnie jawnym - podkreślił.

Przypominał jednocześnie, że zarówno zawyżenie, jak i zaniżenie klauzuli tajności, jest przestępstwem. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)