PolskaMacierewicz: Cimoszewicz chce likwidacji komisji śledczej

Macierewicz: Cimoszewicz chce likwidacji komisji śledczej

Rzecznik Ruchu Patriotycznego Antoni
Macierewicz uważa, że marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz
próbuje zlikwidować sejmową komisję śledczą ds. PKN Orlen w
sytuacji, gdy "zebrała ona dowody wskazujące na odpowiedzialność
środowiska z kręgu SLD i samego Cimoszewicza za aferę Orlenu".

Wiadomo z dotychczasowych prac komisji, że winny aferze Orlenu jest krąg osób związanych z SLD - panem (Leszkiem) Millerem, panem (Aleksandrem) Kwaśniewskim, panem Cimoszewiczem - powiedział Macierewicz.

Bezprawne - zdaniem Macierewicza - wyjście Cimoszewicza z sobotniego posiedzenia komisji stanowiło "początek skoordynowanej akcji likwidacyjnej wobec komisji".

Macierewicz przywołał ekspertyzę dr. hab. Mariusza Muszyńskiego z wydziału prawa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, według której rozpatrywanie przez Prezydium Sejmu wniosku o wyłączenia posłów jest naruszeniem ustawy o komisji śledczej.

Muszyński wskazał w swojej ekspertyzie, że Cimoszewicz nie miał prawa do wyjścia z sali. Po złożeniu przyrzeczenia nie powinien opuszczać sali aż do chwili zamknięcia postępowania, lub do momentu otrzymania zgody komisji.

Jako próbę sparaliżowania prac komisji ds. PKN Orlen - uznał rzecznik Ruchu - należy też ocenić "wyjście z komisji posła (Andrzeja) Celińskiego, posiłkowanie się gazetowymi wypowiedziami jako ekspertyzami oraz dzisiejsze posiedzenie Prezydium Sejmu".

Ten seans nienawiści i nieskrywanej stronniczości zmierza do uniemożliwienia wskazania i skazania winnych największej afery, z jaką mieliśmy do czynienia ubiegłego piętnastolecia - uznał rzecznik Ruchu.

Podczas sobotniego przesłuchania Cimoszewicz złożył wnioski o wyłączenie z jego przesłuchania 7 z 8 posłów z komisji śledczej. Po tym wyszedł z sali, gdzie odbywało się posiedzenie komisji, uznając, że wnioskami powinno zająć się Prezydium Sejmu. Posłowie - już pod nieobecność Cimoszewicza - zdecydowali, że komisja może sama przegłosować wnioski i wszystkie je odrzucili. Cimoszewicz został ponownie wezwany przed komisję na 26 lipca.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)