Macierewicz chce interwencji ws. policzkowania
Rzecznik prasowy klubu LPR Antoni
Macierewicz wystąpił we wtorek do marszałka Sejmu o
natychmiastową i zdecydowaną interwencję w obronie posła LPR
Antoniego Stryjewskiego. Stryjewski twierdzi, że szef UW Władysław Frasyniuk uderzył go w
twarz.
Do incydentu miało dojść w niedzielę w siedzibie wrocławskiego oddziału TVP. Poseł LPR złożył w poniedziałek w tej sprawie doniesienie do wrocławskiej prokuratury. Sam Frasyniuk zaprzecza, jakoby uderzył Stryjewskiego. To, że Stryjewski został spoliczkowany potwierdził poseł PSL Janusz Dobrosz.
Macierewicz zwraca uwagę, że już drugi raz mamy do czynienia z pobiciem posła LPR - pierwszy raz dokonali tego pracownicy spółki ochroniarskiej wobec Grzegorza Górniaka.
Według Macierewicza, fakt pobicia Górniaka i Stryjewskiego, a także prześladowanie przez koszalińską policję innego posła Ligi Józefa Skowyry poprzez nachodzenie w domach jego zwolenników świadczą o zorganizowanej kampanii prześladowania posłów LPR, ze względu na ich działania poselskie i poglądy polityczne.
Tymczasem poseł PSL Janusz Dobrosz potwierdził, że Antoni Stryjewski został spoliczkowany przez Władysława Frasyniuka. Poseł Dobrosz powiedział, że był świadkiem zdarzenia.
Poseł powiedział, że widział jak Stryjewski został spoliczkowany przez Frasyniuka z obu stron. To nie było mocne uderzenie, bokserskie - mówi Dobrosz. Stwierdził, że trudno to nazwać uderzeniem, ale - jak mówi - nastąpiło naruszenie godności osobistej posła.
Konflikt między politykami prawdopodobnie rozstrzygnie sąd. (ck)