Maciej Stuhr znów o polityce. "Gdzie do jasnej cholery są te pacynki w trakcie obrad?" Co tym razem zabolało aktora?
Stuhr znany jest z tego, że publicznie krytykuje polski rząd i polityków w ogóle. Na jego facebookowym profilu można znaleźć sporo pytań, refleksji, komentarzy dotyczących aktualnej sytuacji politycznej kraju. Każdy wpis zyskuje mnóstwo polubień i jest szeroko komentowany. Tym razem nie było inaczej.
Krótka notka została skomentowana ponad 600 razy, a polubiona aż 13 tysięcy razy. Co zbulwersowało Stuhra oraz jego fanów śledzących profil artysty w sieci?
"Abstrahując od wyników głosowań ostatnimi czasy w sejmie, czy ktoś może mi wyjaśnić jedną rzecz? Bo jak aktor ma spektakl, to raczej powinien być w teatrze... Jak kolejarz prowadzi pociąg, to lepiej żeby siedział w kabinie lokomotywy... Gdzie do jasnej cholery są te pacynki w trakcie obrad wybrańców narodu...?!" - napisał aktor.
Stuhr uderza w polityków, którzy nie pojawili się w Sejmie na czytaniu obywatelskiego projektu "Ratujmy kobiety 2017" dotyczącego złagodzenia przepisów o aborcji. Na sali zabrakło zwolenników projektu, a konkretnie... zaledwie 9 ich głosów.
Szukasz modnych rzeczy w niskich cenach? Zobacz rabaty na stronie CCC wyprzedaże
Wynik jest taki, że ważny dokument nie stanie się przedmiotem prac komisji. Zamiast omawiać liberalizację przepisów, politycy pochylą się nad propozycją ich zaostrzenia, bowiem projekt #ZatrzymajAborcję przeszedł dalej.
Na sali podczas głosowania, które odbyło się 10 stycznia, nie było 39 posłów Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej.
Maja Ostaszewska także napisała, co sądzi o odrzuceniu projektu.