Machina SS 

Gdy Amerykanin Jonathan Littell otrzymał Nagrodę Goncourtów za napisaną po francusku powieść „Les Bienveillantes”, już samo to pachniało sensacją, choć jeszcze czysto literacką. A kiedy „spowiedź pewnego esesmana” wydano w Niemczech, rozpętała się prawdziwa burza. Czytelnicy przypomnieli sobie kłopotliwą prawdę: do realizacji perwersyjnych zamierzeń wcale nie są konieczni degeneraci. Wystarczą zwykli obywatele, którzy najpierw palą niewygodne książki, a potem ludzi.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Jakie są motywy działania sprawców ludobójstwa? Co nimi powoduje? Jakie wewnętrzne zwrotnice są przestawiane, kiedy sympatyczny ojciec rodziny, który wieczorami lubi grać na pianinie, co rano posyła Żydów do gazu? Od 1945 roku te pytania dręczą naukowców i polityków. W ciągu minionych dziesięcioleci punkty widzenia na te kwestie wielokrotnie się zmieniały.

Niektóre odpowiedzi bardziej służyły wybielaniu niemieckiego społeczeństwa niż szukaniu prawdy. „To tylko nieliczni wielcy zbrodniarze wojenni z otoczenia Adolfa Hitlera, ci, którzy dali rozkaz Holocaustu, wypełniony przez zbrodniarzy z gestapo i SS” – tak brzmiała diagnoza w latach 50. Zawierała uspokajającą sugestię, że sprawcy nie wywodzą się z samego trzonu społeczeństwa.

Po procesie Adolfa Eichmanna w 1961 roku zbrodniarze na jakiś czas nawet zupełnie przestali być publicznie dostrzeganym tematem. Eichmann, który organizował transport Żydów z zachodniej i południowej Europy do obozów zagłady, przed sądem przedstawiał siebie jako bezwolnego biurokratę, który jedynie wypełniał rozkazy. Holocaust jawił się jako przeprowadzony na skalę przemysłową masowy mord napędzany przez abstrakcyjne, bezosobowe struktury.

Jednak na początku lat 90. pojawiło się nowe pokolenie historyków, urodzonych już po wojnie. Ze świeżym spojrzeniem, mając dostęp do archiwów we wschodniej Europie, rozpoczęli poszukiwania sprawców zbrodni. Badaczy uskrzydlił fakt, że w 1996 roku Daniel Goldhagen, głosząc swoje mocno uproszczone i przejaskrawione tezy, wzbudził zainteresowanie na całym świecie. Od tamtej pory ukazały się niezliczone książki, artykuły i opracowania.

Georg Bönisch, Romain Leick, Klaus Wiegrefe

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Dogadają się za plecami Ukrainy? Niepokojące słowa Putina
Dogadają się za plecami Ukrainy? Niepokojące słowa Putina
Coraz więcej małżeństw Polaków z cudzoziemcami. Kogo wybierają?
Coraz więcej małżeństw Polaków z cudzoziemcami. Kogo wybierają?
Syria walczy z ISIS. Służby wyeliminowały jednego z kluczowych dowódców
Syria walczy z ISIS. Służby wyeliminowały jednego z kluczowych dowódców
Oni są gotowi wysłać wojska do Ukrainy. Jest lista chętnych
Oni są gotowi wysłać wojska do Ukrainy. Jest lista chętnych
Działo się w nocy. Trump pochwalił się uderzeniem w Afryce
Działo się w nocy. Trump pochwalił się uderzeniem w Afryce
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
Senior zginął pod okienkiem drive-thru. "Dziwny wypadek" w USA
Senior zginął pod okienkiem drive-thru. "Dziwny wypadek" w USA
Niger nie wpuści żadnego Amerykanina. To efekt decyzji Trumpa
Niger nie wpuści żadnego Amerykanina. To efekt decyzji Trumpa