Machalica Piotr: trzeba mieć odporność na sukcesy
Piotr Machalica absolwent PWST w Warszawie. Ceniony i popularny aktor teatralny, filmowy i telewizyjny. Pochodzi z rodziny aktorskiej. Syn znakomitego Henryka Machalicy i brat Aleksandra Machalicy. Jest aktorem Teatru Powszechnego w Warszawie. Jest świetnym wykonawcą piosenki aktorskiej i kabaretowej. Na ekranie debiutował w 1980. Twierdzi, że trzeba mieć odporność i na porażki, i na sukcesy, a także dystans do siebie i świata.
05.09.2006 | aktual.: 27.12.2006 20:58
Życiowe motto
Każdy dzień podpowiada mi inne motto.
Internet to dla mnie...
nie jest niczym szczególnym. Korzystam z niego, ale w sposób ograniczony. Przede wszystkim do korespondencji. Zdarza mi się również korzystać z wyszukiwarki w celu zdobycia pewnych informacji. Jednak wszystko w ramach zdrowego rozsądku.
Najważniejsza książka
Jedną, taką najważniejszą trudno określić. Wszystkie książki Ericha Marii Remarque'a, a przede wszystkim "Łuk triumfalny". Inną, równie ważną jest "Stąd do wieczności" Jamesa Jonesa.
Nie wierzę...
...
Gdybym nie był sobą, chciałbym być...
Ponieważ wierzę w reinkarnację, to jestem bardzo zadowolony z tego, że tu i teraz jestem sobą. Może następnym razem będę kimś, albo czymś innym - wtedy też będę zadowolony.
Najważniejszy wynalazek ludzkości
Wszystkie odkrycia i wynalazki z jednej strony pomagają, a z drugiej strony niszczą człowieka. Jednak bez tego nie byłoby rozwoju, postępu. Dlatego dla mnie w tej chwili najważniejszy jest Internet i telefon komórkowy.
Najbliższym z czterech żywiołów jest mi...
Woda i Powietrze.
Najważniejszym dniem w moim życiu był...
Każdy dzień, każda chwila jest ważna. Nawet ta zmarnowana, niewykorzystana, przebalangowana, a i ta wykorzystana do ostatniej minuty jest dla mnie ważna.
Piotr Machalica - wybitny aktor teatralny i filmowy. Wielkie uznanie przyniosła mu rola Jerry'ego w "Dwojgu na huśtawce", a także Bricka w "Kotce na rozpalonym blaszanym dachu" i Mackiego w "Operze za trzy grosze". O sobie w jednym z wywiadów powiedział: "Kiedy miałem 16 lat, pracowałem jako froter w Teatrze Narodowym, potem jako bibliotekarz, a jeszcze później - fotograf. Obserwowałem setki młodych adeptów z wielką energią i dziesiątki nestorów, którym zaczynało już jej brakować. Zrozumiałem wówczas, że aktorstwo jest bardzo luksusowym zawodem. Powinien go wybierać ten, kto ma wiele siły, by znieść wszystkie czekające go upokorzenia. Trzeba mieć odporność i na porażki, i na sukcesy, a także dystans do siebie i świata. A jeśli komuś tego brakuje - powinien wybić sobie z głowy taki pomysł na życie. Przy tym wszystkim nie można zapominać, że jest to także jedna wielka zabawa."
Pytania zadawała Małgorzata Jaworska