"M jak miłość" sprzedane do Rosji
TVP sprzedała pierwszą zagraniczną licencję na polski serial. "M jak miłość" rusza na podbój Rosji.
29.12.2005 06:59
- Spotkaliśmy się z bardzo dużym partnerem rosyjskim - spółką producencką Amedia - i zaproponowaliśmy jego szefom dwie rzeczy, w tym "M jak Miłość". Ku mojemu zadowoleniu scenariusze tego serialu ich zainteresowały - mówi "Gazeci Wyborczej" Piotr Fajks, dyrektor Biura Współpracy Międzynarodowej i Handlu TVP. Rosyjski producent zaczął pokazywać nadawcom przetłumaczone na język angielski scenariusze "M jak miłość". Spodobały się one państwowej telewizji Rossija (dawniej znanej jako RTR), która - obok kanału Pierwyj - jest najpopularniejszą stacją w Rosji. Tamtejszy rynek reklamy telewizyjnej w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku był wart ok. 1,5 mld dol., co pozwala stacjom pełnymi garściami czerpać z katalogów filmowych największych zagranicznych wytwórni, jak np. Buena Vista, Columbia czy Paramount Pictures. - Tym bardziej cieszę się z tego, że udało się zainteresować ich naszą produkcją. Kilka dni temu podpisaliśmy umowę - dodaje Fajks.
- Odczuwam wielką radość i satysfakcję. To sukces całego zespołu, który ze mną pracuje. Szansa wyjścia z "M jak miłość" na zewnątrz jest dla mnie nowym wyzwaniem i wielką przygodą - powiedziała "GW" Ilona Łepkowska, scenarzystka "M jak miłość".
Wg "Gazety Wyborczej" rozmowy trwały pół roku. Firma Amedia, która kupiła od TVP licencję na serial "M jak miłość", dostanie scenariusze, instrukcje dotyczące produkcji oraz wiedzę scenarzysty. Przy sprzedaży licencji na serial pomoc scenarzysty jest bardzo ważna, jest on kimś w rodzaju anioła stróża. Głównym konsultantem będzie Ilona Łepkowska, do której rosyjski producent będzie się zwracać ze wszystkimi pytaniami. Scenariusz bowiem z pewnością ulegnie przeróbkom, które wynikają m.in. ze względów kulturowych. Według Fajksa pierwsze spotkanie w tej sprawie odbędzie się w połowie stycznia.
Sama Ilona Łepkowska uważa, że rosyjski producent będzie potrzebował jej pomocy przede wszystkim na samym początku. - Mam nadzieję, że dostosowanie naszego serialu do realiów rosyjskich nie będzie tak trudne jak adaptacja niektórych licencji zachodnich w Polsce - mówi "GW" Łepkowska. Według niej najtrudniejsze w przeróbkach scenariuszy są realia, w których toczy się akcja, np. prywatne gospodarstwo wiejskie w Polsce znacząco różni się od rosyjskiego. - Ważne są też organizacja szkoły i wygląd dzieci, styl kontaktów międzyludzkich, czyli drobiazgi, z których jest utkany ten serial. I tu rosyjską ekipę czeka bardzo dużo pracy - uważa Łepkowska.
Żadnych szczegółów kontraktu nie ujawniono. Wartość transakcji ma wynieść kilkaset tysięcy dolarów.
Jeden odcinek telenoweli "M jak miłość" ogląda w Polsce ponad 10 mln widzów.