Łysi jedzą za darmo
W kalifornijskim mieście Lodi warto
być łysym, bo można zaoszczędzić: kto nie włosów na głowie, je za
darmo w restauracji należącej do również łysego Gary'ego
Arnolda.
09.07.2004 | aktual.: 09.07.2004 19:43
Jak poinformowała miejscowa gazeta "Lodi News Sentinel", restauracja Arnolda od dwóch miesięcy, co środę, oferuje klientom niezwykłą gastronomiczną przygodę. Kto jest całkowicie łysy, nie płaci u Gary'ego ani centa. Ci, którzy mają na głowie mniej niż połowę dawnego uwłosienia, otrzymują rabat do 50%.
Właściciel, który od pięciu lat sam goli sobie głowę, chciał przyciągnąć więcej klientów. Już w pierwszą środę miałem dwa razy więcej gości - wyznał gazecie. W ostatecznym rozrachunku zarobił też więcej.
Po raz pierwszy odnoszę korzyść z łysiny - cieszy się w rozmowie z gazetą Ryan Francisco. Będę tu przychodził w każdą środę - zapewnia.
Restaurację odwiedzają łysi nawet z oddalonej o 60 km stolicy stanu, Sacramento - informuje właściciel, dodając, że jak dotąd z jego oferty korzystają jedynie mężczyźni.