PolskaŁybacka: to nie ja, to 'Wańkowicz' powinien złożyć doniesienie

Łybacka: to nie ja, to 'Wańkowicz' powinien złożyć doniesienie

To nie ja, to Wyższa Szkoła Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza powinna złożyć doniesienie w sprawie domniemanej propozycji korupcyjnej, którą złożyć miał jej lobbysta Tadeusz Piwowar - uważa minister edukacji Krystyna Łybacka.

14.03.2003 | aktual.: 14.03.2003 18:51

"To nie ja powinnam sprawę zgłosić do prokuratury. To powinien ‘Wańkowicz’. To nie mnie proponowano łapówkę, to nie ja się spotkałam z tym. Ja jedynie o tym usłyszałam i uznałam, że nie mogę milczeć. Ja po prostu nie chcę, żeby takie przypadki występowały. Pomijam, że to dotyczy mojej osoby, że ktoś się na mnie powoływał, ale to jest dla mnie obrzydliwie" - powiedziała w piątek Łybacka.

"Poinformowałam prokuraturę, że dowiedziałam się od dziennikarki (Anny Marszałek z dziennika "Rzeczpospolita") o zaistniałym przypadku. Opisałam wydarzenie. Napisałam, że nie dysponuję żadnymi możliwościami wyjaśnienia, nie dysponuję żadnymi dowodami. Ja usłyszałam taką sprawę i proszę prokuraturę o wyjaśnienie. Rzecz dotyczy mojego resortu, ktoś się powoływał na mnie, proszę o wyjaśnienie" - dodała.

"Uważałam, że nie mogę tego zostawić ot tak po prostu bez zareagowania, ponieważ jestem osobą, która ma mnóstwo skłonności do wybaczania różnych ułomności poza jedną - nieuczciwością" - wyjaśniła.

Minister edukacji złożyła doniesienie w sprawie domniemanej korupcji do warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej we wtorek. Sprawę ujawnił w piątek dziennik "Rzeczpospolita".

"Doniesienie jest analizowane" - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Jaskólski. W sprawie toczy się postępowanie wyjaśniające - nie zostało jeszcze wszczęte śledztwo (prokuratura wszczyna je po zbadaniu, czy "wystarczająco uprawdopodobniono" popełnienie przestępstwa).

Jaskólski dodał, że "w najbliższym czasie" sprawie nadany zostanie "dalszy bieg procesowy". Nie podał szczegółów. Według nieoficjalnych informacji, doniesienie Łybackiej prawdopodobnie zostanie przekazane do Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej.

Rektor Wyższej Szkoły Dziennikarstwa Michał Bogusławski powiedział "Rzeczpospolitej", że Piwowar w zamian za 260 tys. złotych obiecał WSD przedłużenie koncesji na działalność. Według rektora, Piwowar powoływał się na znajomość z minister edukacji Krystyną Łybacką. Miał mówić, że aby otrzymać koncesję, "do niej trzeba mieć dojście". Łybacka w rozmowie z "Rz" stanowczo zaprzeczyła związkom z tym lobbystą. Sam Piwowar twierdzi, że miał tylko "promować szkołę".

O korupcyjnej propozycji złożonej szkole "Wańkowicza" powiedział dziennikowi Stefan Bratkowski, przewodniczący Rady Fundacji Centrum Prasowe dla Krajów Europy Środkowej i Wschodniej - założyciela szkoły. Jako dowód Bratkowski pokazał dziennikarzom kopię umowy, jaka miała być zawarta z firmą Piwowara "Fabryka Przyszłości" (rektor uczelni odmówił jej podpisania). Dotyczyła ona rekrutacji, którą rzekomo miało się zajmować dla WSD to przedsiębiorstwo. Według władz "Wańkowicza", umowa w rzeczywistości miała dać podstawę do wyprowadzenia pieniędzy z uczelni, a nie być zapłatą za konkretnie wykonaną pracę, ponieważ rekrutacją zajmuje się sama szkoła. Także minister Łybacka powiedziała "Rz", że nie ma zwyczaju, by rekrutację nowych studentów dla uczelni prowadziły firmy zewnętrzne. (an)

Zobacz także:
w przeglądzie prasy Rzeczpospolita - Korupcja za łapówkę

Źródło artykułu:PAP
naukaszkołaedukacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)