Lwowska prasa o postawie polityków
Większość lwowskich gazet uważa, że po czwartkowej decyzji władz miasta, które nie ustąpiły wobec polskich propozycji dotyczących wyglądu Cmentarza Orląt, planowane na 21 maja uroczystości otwarcia z udziałem prezydentów Polski i Ukrainy stoją pod znakiem zapytania.
Gazeta Postup pisze, że sprawa Cmentarza Orląt stanęła w martwym punkcie. Wbrew oczekiwaniom lwowscy radni nie zmienili swojego stanowiska, nie zgodzili się na polskie propozycje napisów na płycie głównej cmentarza i odtworzenie dwóch przedwojennych pomników - francuskich piechurów i amerykańskich lotników.
Na nic zdały się argumenty nowego mera Lwowa, który przekonywał, że sformułowanie "bohatersko poległym", na którym zależy Polakom można znaleźć na ukraińskich cmentarzach w Polsce - mogiłach strzelców siczowych i partyzantów UPA. Słowa mera o potrzebie kompromisów w imię strategicznych stosunków z Polską radni odebrali jako przejaw oportunizmu - podkreśla gazeta Postup.
Także gazeta Ekspress jest zdania, że decyzja radnych postawiła pod znakiem zapytania spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy. Gazeta pisze, że wszelkie niewyważone i nieprzemyślane działania mogą zaprzepaścić to, co osiągnięto przez ostatnie lata w kwestii uporządkowania trudnej i bolesnej historii stosunków polsko-ukraińskich.
Jednak prawicowa gazeta Za wilnu Ukrainu uważa, że radni podjęli słuszną decyzję nie zgadzając się na kolejne ustępstwo wobec polskich władz, które, jej zdaniem, chcą by Cmentarz Orląt nie był zwykłym cmentarzem wojskowym, a miał zdecydowanie pompatyczny i upolityczniony charakter.(iza)