Lwów ogłosił Juszczenkę zwycięzcą
Władze miejskie Lwowa zdecydowały, że lider opozycji Wiktor Juszczenko jest zwycięzcą niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich i tym samym odmówiły uznania wyniku ogłoszonego przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW) w Kijowie.
Rada Miejska Lwowa pozdrawia Wiktora Juszczenkę w związku z wyborem na stanowisko prezydenta Ukrainy i życzy mu owocnej pracy dla dobra ukraińskiego narodu - czytamy w oświadczeniu, które zostało przyjęte jednomyślnie.
CKW po podliczeniu 99,38% głosów ogłosiła, że o krok od zwycięstwa wyborczego jest kandydat obozu władzy premier Wiktor Janukowycz, który zdobył 49,42%, podczas gdy jego rywal - lider opozycji Juszczenko - zdobył 46,70%.
Opozycja uważa te wyniki za efekt fałszerstwa. Powołuje się przy tym na jedne z badań exit-polls, które dały Juszczence zwycięstwo w stosunku 54:43. Uważa, że Janukowycz "nadrobił" wyniki kosztem masowego fałszerstwa w popierającym go obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie kraju.
Występując na wielotysięcznym wiecu w Kijowie Juszczenko zaapelował do ludzi, aby nie rozchodzili się do domów i bronili "prawdziwych wyników głosowania", które dają mu zwycięstwo. Po południu opozycja przystąpiła do budowy miasteczka namiotowego na centralnej ulicy miasta - Chreszczatyku. Mykoła Tomenko z opozycyjnej "Naszej Ukrainy" zapowiada, że wkrótce w Kijowie będzie protestować nawet 500 tys. ludzi, nie wyklucza akcji strajkowych w całym kraju.
W miastach zachodniej Ukrainy, gdzie Juszczenko cieszy się ogromną popularnością, w poniedziałek odbyły się masowe akcje protestacyjne. Na przykład we Lwowie na wiec w centrum miasta przyszło ponad 50 tys. zwolenników opozycji. Nie wyklucza się, że we wtorek zastrajkują nauczyciele i wykładowcy.
Roman Kryk