"Lustracja w Polsce będzie jeszcze bardziej dzika"
Agencja RIA Nowosti przygotowała obszerny artykuł o nowej polskiej ustawie lustracyjnej. Pisze w nim m.in., że "według wielu analityków sprawi ona, iż lustracja stanie się jeszcze bardziej dzika".
23.07.2006 19:41
Agencja pisze, że "konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość uczyniła usunięcie byłych komunistów ze wszystkich struktur jednym ze swoich priorytetów". Przypomina w tym kontekście o dymisji wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej.
Agencja RIA zwraca uwagę, że przeciwnicy lustracji wskazują, że przejściu od totalitaryzmu do demokracji nie zawsze towarzyszy proces lustracji, o czym świadczy przykład postpinochetowskiego Chile, postfrankistowskiej Hiszpanii czy Grecji po obaleniu reżimu "czarnych pułkowników".
"Młode demokracje Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polska, nie przywiązują wagi do doświadczeń tych państw" - pisze RIA Nowosti. Sugeruje, że dzieje się tak być może dlatego, że nie za wiele jest wiary w poparcie mieszkańców dla rządów, które zastąpiły poprzednie władze. "A może dlatego, że mimo tylu słów o przywiązaniu do zasad demokracji chwyty stosowane w walce politycznej pozostały te same" - napisano w artykule.
RIA Nowosti określa polską lustrację jako "polityczną praktykę polegającą na ustawowym ograniczeniu praw niektórych osób, wyróżnionych na podstawie kryteriów zawodowych, partyjnych, religijnych lub innych".
"Z punktu widzenia prawa, ustawy lustracyjne stanowią skomplikowany przypadek, ponieważ: mają działanie wsteczne(...), dopuszczają możliwość sądzenia za czyny nie uważane za przestępstwa same w sobie (na przykład praca w służbach specjalnych) i przypominają metody praktykowane przez reżimy totalitarne (w tym komunistyczne) wobec swoich przeciwników politycznych" - pisze RIA Nowosti.
Małgorzata Wyrzykowska