ŚwiatLustracja po łotewsku - nie ujawnią nazwisk agentów KGB

Lustracja po łotewsku - nie ujawnią nazwisk agentów KGB

Prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga
zawetowała nowelizację ustawy o ujawnieniu akt sowieckiego KGB i
odesłała ją do parlamentu - poinformowała jej rzeczniczka
prasowa, Aiva Rozenberga. Pani prezydent uważa, że publikowanie tych informacji po tylu
latach od odzyskania niepodległości nie ma sensu i wywołałoby
jedynie emocje społeczne.

16.06.2006 | aktual.: 16.06.2006 17:51

Według nowych zapisów ustawy akta sowieckiego KGB na Łotwie miały być podane do wiadomości publicznej 1 listopada. Informacje miały zostać opublikowane w oficjalnej gazecie "Latvijas Vestnesis" "wraz ze szczegółowym oświadczeniem wyjaśniającym".

Planowano ujawnienie następujących informacji na temat ok. 4,5 tysiąca byłych agentów KGB: imię, nazwisko, imię ojca, data i miejsce urodzenia, data zwerbowania, stanowisko zajmowane w momencie zwerbowania oraz ewentualnie data zwolnienia z KGB.

Ponadto miały być podane informacje o orzeczeniu sądowym uznającym status danej osoby jako agenta KGB lub nieuznającym takiego statusu. Ujawniono by też informacje o przyznaniu się konkretnych osób do współpracy z KGB.

Do informacji o agentach zamierzano dołączyć 12-stronicowe oświadczenie wyjaśniające, przygotowane przez Indulisa Zalite, szefa Łotewskiego Centrum Dokumentacji Konsekwencji Totalitaryzmu, informujące że akta KGB w posiadaniu Łotwy nie umożliwiają "obiektywnej oceny istoty współpracy z KGB w każdym indywidualnym przypadku".

Od odzyskania niepodległości w roku 1991 Łotwa próbuje uporać się z komunistyczną przeszłością, w tym związaną z działalnością KGB. Od roku 1994 Łotysze mogą zaznajamiać się z własnymi teczkami, lecz zawartość tych dokumentów można było upublicznić jedynie wówczas, gdy dana osoba aspirowała do stanowiska w urzędach państwowych lub do władz wybieralnych. Powiązania z KGB wykluczały objęcie takich stanowisk.

Kiedy sowiecki wywiad opuszczał Łotwę, większość teczek z danymi, kto pracował dla KGB i na czyj temat zbierano informacje, została wywieziona do Moskwy. Te, które pozostały, zawierają głównie nazwiska agentów czynnych w 1991 roku oraz informacje o tym, kiedy i przez kogo zostali zwerbowani - mówią pracownicy opiekujący się aktami.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)