Luksusowy nocleg wojskowych - spa zamiast koszar
Dowództwo Wojsk Lądowych, podczas trwającej w Słupsku odprawy, zamiast nocować w koszarach, korzysta z usług wysokiej klasy hotelu ze spa. Rzecznik Wojsk Lądowych utrzymuje, że jednostki wojskowe nie są w stanie przyjąć tylu gości na kwatery. Jednak reporter Radia Gdańsk ustalił, że nocowanie w koszarach byłoby możliwe.
Mundurowi zarezerwowali w hotelu 26 pokojów na trzy dni. Rzecznik Wojsk Lądowych podpułkownik Tomasz Szulejko tłumaczy w rozmowie z Radiem Gdańsk, że to wyjątek i zazwyczaj wybierane są skromne hotele. W opinii rzecznika Wojsk Lądowych, po likwidacji służby zasadniczej, jednostki wojskowe nie są w stanie przyjąć tylu gości na kwatery.
Jak podkreśla podpułkownik Szulejko, zmienił się charakter armii. To już nie czas służby zasadniczej, kiedy tysiące żołnierzy przebywało w koszarach. Dodał jednak, że armia zwykle zatrzymuje się w miejscach skromnych, które nie epatują przepychem. Tym razem takich miejsc mogło zabraknąć, a gdzieś trzeba było się zatrzymać - tłumaczy rzecznik Wojsk Lądowych.
Doba w dwuosobowym pokoju w hotelu pod Słupskiem kosztuje 320 złotych. Tymczasem jak ustalił reporter Radia Gdańsk, w promieniu kilkunastu kilometrów wojskowi mogliby skorzystać z noclegu w przynajmniej trzech jednostkach: to 7 Brygada Obrony Wybrzeża w Słupsku, Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce i Centralny Poligon Sił Powietrznych również w Ustce.