Łukaszenka przymyka oko na antysemityzm
Prezydent Aleksander Łukaszenka i jego rząd
przymykają oko na jawne manifestacje antysemityzmu wśród
urzędników, pisarzy oraz przedstawicieli dominującej w republice
cerkwi prawosławnej - powiedział agencji Associated
Press lider wspólnoty żydowskiej na Białorusi, Jakow Basin.
18.03.2005 | aktual.: 18.03.2005 07:30
Prezydent Łukaszenka i jego otoczenie udają, że nie dostrzegają tendencji antysemickich wśród urzędników, ideologów oraz przywódców kościoła prawosławnego - stwierdził Basin.
Zdaniem Basina w ubiegłym roku państwowa drukarnia wypuściła trzy otwarcie antysemickie książki. Zrobiła to na podstawie umowy z wydawnictwem należącym do białoruskiej filii rosyjskiej cerkwi prawosławnej. Białorusini są w większości prawosławnymi.
Niektóre "dzieła" firmowane przez cerkiew ilustrowane są antysemickimi karykaturami. Literatura o antysemickim ostrzu jest swobodnie sprzedawana w księgarniach. Basin zauważył także, że podejrzewane o przestępstwa wymierzone w Żydów, osoby nie są pociągane do odpowiedzialności. W ostatnich latach zdewastowano wiele żydowskich cmentarzy.
Na Białorusi mieszka dziś ok. 28 tysięcy Żydów. Podczas hitlerowskiej okupacji zamordowano ich ok. 800 tys. Od końca lat 80. tamtego wieku Białoruś opuściły tysiące Żydów.