Łukaszenka ogłosił nominacje na "po wyborach"
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka
przedstawił nominacje na stanowiska w administracji
prezydenckiej, zaznaczając, że mianowani ludzie "będą pracować po
kampanii wyborczej". Ogłosił też, że po marcowych wyborach
prezydenckich szef jego sztabu wyborczego Wiktor Szejman powróci
na stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa.
10.01.2006 | aktual.: 10.01.2006 21:51
"Kierownictwo kraju mówi o swoim zwycięstwie w wyborach jak o fakcie dokonanym, nie siląc się na poprawne politycznie sformułowania" - skomentowała internetowa gazeta "Białorusskije Nowosti". "Jeszcze nie zostawszy prezydentem po raz trzeci, Łukaszenka już rozdaje powyborcze stanowiska swojemu najbliższemu otoczeniu" - dodała.
We wszystkich strukturach władzy, na wszystkich szczeblach powinniśmy pójść do wyborów z ludźmi, którzy będą pracować po kampanii wyborczej - cytuje słowa prezydenta oficjalna agencja Bełta. Do prezydenckich wyborów powinniśmy w pełni zakończyć formowanie struktur organów władzy i zarządzania w naszym państwie. Po dzisiejszych zmianach i nominacjach w zasadzie kończymy tę pracę - dodał Łukaszenka.
Nie chciałbym, aby ktoś z was czekał na wybory prezydenckie i zastanawiał się, czy będzie pracować na jakimś stanowisku, czy nie. To z pewnością byłoby nieprawidłowe - ocenił prezydent. Podkreślił, że sformowanie struktur władzy pozwoli jej członkom, zwłaszcza rządowi, "bez zachwiań zacząć realizowanie zadań pierwszego roku kolejnej pięciolatki i myśleć o strategii oraz perspektywach rozwoju" państwa, "ponieważ w zasadzie rząd jest zdolny do działania, już sformowany".
Największe zainteresowanie wzbudziła zapowiedź, że na stanowisko sekretarza Państwowej Rady Bezpieczeństwa powróci Wiktor Szejman, który w połowie grudnia odszedł z tej funkcji, by kierować sztabem wyborczym Łukaszenki. Spekulowano wówczas co do dalszych losów Szejmana, uważanego za szarą eminencję na Białorusi. We wtorek wyjaśniono, że został on jedynie urlopowany na czas kampanii wyborczej.
Szejmana, byłego prokuratora generalnego Białorusi, opozycja obciąża odpowiedzialnością za morderstwa polityczne. Szejman jest na liście osób nie wpuszczanych przez Unię Europejską na jej terytorium w związku z podejrzeniem, że był zamieszany w zniknięcie białoruskich opozycjonistów Jurija Zacharenki, Wiktora Hanczara, Anatolija Krasouskiego i dziennikarza Dzimitrija Zawadzkiego.
Bożena Kuzawińska