"Ludzie z jego otoczenia już widzą się w roli ministrów"
W zapleczu Napieralskiego jest wiele osób, które już widzą się w roli ministrów - powiedział poseł SLD Ryszard Kalisz w programie "Kontrwywiad RMF FM". Polityk zadeklarował jednocześnie, że jeśli SLD zawrze koalicję z PiS-em, to on tego samego dnia odejdzie z partii.
01.03.2011 09:55
Ryszard Kalisz podkreślił, że jest przeciwnikiem jakiejkolwiek koalicji po wyborach, jeżeli SLD miałoby być partnerem mniejszościowym. - Mniejszościowy partner z inną partią, a wszystkie inne są prawicowe przecież, spowoduje, że ta istota, podstawa funkcjonowania lewicowego, będzie zatracona - podkreślił.
Jak dodał jednak, w jego opinii młodzi członkowie partii mogą nie wytrzymać kolejnych czterech lat w opozycji i już widać wśród nich pęd ku władzy. - Widzę to coś, gdzie u ludzi, którzy mają w okolicach 40 lat, jest ta chęć objęcia stanowisk rządowych. Jest ta chęć prestiżu, również sprawdzenia się, również tej lancii - powiedział.
Kalisz podkreślił, że Napieralski "stara się tworzyć fakty dokonane, mówiąc o sobie jako wicepremierze, czy że może być premierem". - Rozmawiałem o tym z Kwaśniewskim, powiedział mi: jak mieliśmy tyle lat co oni, byliśmy tacy sami - przyznał.
Poseł oświadczył jednak, że kiedy SLD zawrze koalicję z PiS-em, on w tym samym dniu odejdzie z partii. - Dlatego mówię to tak wyraźnie, że chcę przestrzec moich kolegów przed takim krokiem - zaznaczył.
Oceniając przewodniczącego Sojuszu Grzegorza Napieralskiego, Kalisz stwierdził, że jest on "osobą sprawną". - Osiąga wynik, ma wokół siebie ludzi, którzy go wspierają. Dużo jeździ, dużo pracuje. Dzisiaj, na osiem miesięcy przed wyborami, bardzo ważne jest, by do tych wyborów lewica szła bez żadnych sporów wewnętrznych. Dlatego poczekajmy na wynik i na to, co będzie po wyborach - powiedział Ryszard Kalisz w "Kontrwywiadzie RMF FM".