Ludzie SLD w warszawskim Ratuszu. Radni PiS się buntują
Stołeczni radni PiS protestują przeciwko zatrudnianiu w Ratuszu ludzi związanych z rządami SLD. Radni wymieniają między innymi Janusza Cieliszaka, rzecznika Telewizji Polskiej z czasów prezesury Roberta Kwiatkowskiego.
19.08.2007 | aktual.: 19.08.2007 14:55
Radny Tomasz Zdzikot powiedział, że polityka kadrowa Hanny Gronkiewicz-Walc prowadzi do konstytuowania się "grupy trzymającej władzę" w Urzędzie Prezydenta Miasta.
Mamy już w mieście wiceprezydenta, który był ministrem w rządzie Leszka Millera, mieliśmy przewodniczącego Rady Warszawy, który był bliskim współpracownikiem pana Czarzastego, teraz - wszystko na to wskazuje - będziemy mieć wicedyrektora biura promocji, który był rzecznikiem prasowym Roberta Kwiatkowskiego. Wydaje się, że idąc śladem raportu komisji śledczej przygotowanego przez obecnego ministra, a ówczesnego posła Zbigniewa Ziobrę, brakuje nam jeszcze do kompletu bliskiego współpracownika pani Aleksandry Jakubowskiej. Wtedy będziemy mieć w Warszawie komplet tak zwanej grupy trzymającej władzę - tymi słowami radny Prawa i Sprawiedliwości opisał politykę kadrową w Ratuszu.
Tomasz Zdzikot, poinformował, że na pierwszym posiedzeniu po przerwie wakacyjnej, radni PiS zażądają od Hanny Gronkiewicz-Waltz ujawnienia szczegółów dotyczących wszystkich nominacji - dokonanych i planowanych, a także danych dotyczących osób zwolnionych, odkąd objęła urząd prezydenta stolicy.