Ludzie Łukaszenki chcą tworzyć konkurencję dla Biełsatu
Na zapowiedź "wielkich zmian" w białoruskiej telewizji państwowej zwraca uwagę niezależny tygodnik "Biełgazieta", wybijając w tytule słowa szefa telewizji Hienadzia Dawydźki o tym, że "trzecia wojna światowa toczy się na polach naszych dusz". Jedną z nich będzie utworzenie kanału informacyjnego Białoruś 24 - mającej konkurować z zagranicznymi projektami medialnymi takimi jak Biełsat.
Zgodnie z planami ogłoszonymi pod koniec zeszłego tygodnia, państwowe kanały telewizyjne otrzymają wspólną nazwę: Biełaruś. Od 5 listopada Kanałem Biełaruś-1 stanie się dotychczasowy Kanał 1, Biełaruś-2 - dotychczasowy Kanał Ład. Telewizja planuje uruchomienie za rok Biełaruś-3, na którym pokazywane będą programy kulturalne w języku białoruskim. Jednocześnie, w miejsce dotychczasowego kanału dla zagranicy Biełaruś-TV pojawi się całodobowy kanał informacyjny Biełaruś-24.
O nowym projekcie informacyjnym poinformował również podczas konferencji 28 października br. redaktor naczelny kanału „Białoruś TV” Kirił Kazakou. "Nasz ambitny projekt polega na tym, że chcemy stworzyć agencję informacyjną i w pewnym stopniu stać się bezpośrednim konkurentem pracującej na Białorusi agencji, która zajęła miejsce w Internecie i stara się robić swoją telewizję. Kazakou wyrazi nadzieję, że uda się stworzyć interesujący, dynamiczny kanał informacyjny, który będzie opowiadać o wydarzeniach na Białorusi dla białoruskiego i zagranicznego widza".
Zdaniem białoruskich ekspertów nowy projekt ma na celu konkurowanie z obecnymi w białoruskiej przestrzeni medialnej zagranicznymi projektami. Jednym z nich jest nadająca na terytoriom Białorusi satelitarna telewizja Biełsat, której programy można również znaleźć na informacyjnym portalu internetowym www.belsat.eu