Łuczywo o spotkaniu na temat ustawy o rtv w Agorze
Wiosną 2002 roku w siedzibie Agory odbyło się spotkanie na temat nowelizacji ustawy o rtv, w którym uczestniczył szef gabinetu politycznego premiera Lech Nikolski - powiedziała przed komisją śledczą Helena Łuczywo.
04.03.2003 | aktual.: 04.03.2003 17:30
Jak mówiła Łuczywo (wiceprezes Agory i zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej") inicjatorem spotkania Nikolskiego z nią i prezes Agory Wandą Rapczyńską w siedzibie spółki był, według jej pamięci, Adam Michnik. Przyznała, że spotkanie mogło się odbyć na jej prośbę.
"To był okres, kiedy próbowaliśmy nasze postulaty dotyczące autopoprawki (do noweli ustawy o rtv) przekazywać. Jedną z takich szans był pan Nikolski. Nie wykluczam, że mogłam poprosić Michnika, by jakoś z nim porozmawiać, jego przekonywać" - zeznawała Łuczywo.
Przyznała, że nie pamięta, by podczas spotkania Nikolski powoływał się w jakikolwiek sposób na upoważnienia premiera. "Ale przecież pan minister Nikolski był wtedy jakimś ministrem w kancelarii premiera" (szefem gabinetu politycznego premiera) - powiedziała.
"Ja rozumiem, że jeżeli projekt nowelizacji ustawy o rtv jest przepracowywany w rządzie i przychodzi szef gabinetu pana premiera Millera, by rozmawiać na temat tego projektu, no to raczej wydawałoby się, że przychodzi w imieniu pana premiera" - powiedziała Łuczywo.
Pytana przez Józefa Szczepanika (PSL), czy Nikolski na tym spotkaniu reprezentował premiera, odpowiedziała "rozumiem pana dociekliwość, bo późniejsze wydarzenia wskazują, że gdzieś tam mogło być też coś innego. Jeśli chodzi o tę konkretną rozmowę - że gdzieś jakieś grupy są, poziome struktury, otoczenia - wtedy nie wpadło mi do głowy, że coś takiego może istnieć. Wydaje mi się, raczej bym dawała za to głowę, że pan minister Nikolski przyszedł do nas.... Ja to tak rozumiałam, no ale już głupia jestem, bo to wygląda rzeczywiście wszystko dziwnie" - mówiła.
Według wiceprezes Agory, podczas spotkania ona i Rapaczyńska powtarzały argumenty dotyczące ustawy o rtv i szczegółowo mówiły, o co chodzi Agorze. "To długo trwało, było nużące, nie było absolutnie żadnych ustaleń" - powiedziała.
Zeznała, że chciały z Nikolskim rozmawiać o możliwościach kompromisu, "ale właśnie nic z tego nie wychodziło, bo głównie powtarzałyśmy nasze tezy dotyczące ustawy. A pan minister Nikolski był naszym gościem" - mówiła.(aka)