Lubin. Troje pijanych kierowców. To rodzina, przyjechali z dzieckiem
Do kuriozalnej sytuacji doszło w Lubinie. Na miejscu kolizji zjawiło się troje pijanych kierowców. Co gorsze, w jednym z pojazdów było dziecko.
03.08.2021 11:24
W weekend dyżurny lubińskiej policji otrzymał zgłoszenie, że kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen, cofając, wjechał w przyczepkę zaparkowaną przed posesją innej osoby. Z relacji zgłaszającej wynikało, że mężczyzna jest prawdopodobnie pijany, a do tego agresywny.
- Kobieta, aby uniemożliwić temu kierowcy dalszą jazdę, wyjęła kluczyki ze stacyjki jego samochodu. Mężczyzna oddalił się pieszo przed przyjazdem patrolu ruchu drogowego – poinformowała asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. - Policjanci, którzy zostali skierowani na miejsce zdarzenia, po rozmowie z pokrzywdzoną i ustaleniem rysopisu sprawcy, rozpoczęli jego poszukiwania.
Stróże prawa chwilę później zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. Chwiał się na nogach i miał problem z utrzymaniem równowagi. Funkcjonariusze zatrzymali 43 - letniego mieszkańca powiatu polkowickiego. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Zobacz także: Zielonogórski kierowca: 3 promile i jazda od barierki do barierki
W trakcie czynności wykonywanych przez patrol, na miejsce zdarzenia podjechał inny kierowca. Jak się okazało szwagier zatrzymanego 43-latka.
Szwagier przyjechał na pomoc pijanemu kierowcy. Był nietrzeźwy
- Kiedy podszedł do policjantów, ci od razu wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 30 - letniego mieszkańca powiatu głogowskiego również ponad 2 promile alkoholu – opisuje policjantka.
Jak się okazało, mężczyzna ten przyjechał z żoną i 9 -letnim dzieckiem. Jak ustalili policjanci nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Kobieta wsiadła za kierownicę po spożyciu alkoholu
Na tym jednak historia tej rodziny się nie skończyła. Głogowianin bowiem nie chcąc zostawiać samochodu na ulicy, poprosił swoją żonę, aby ta przestawiła auto.
- Kobieta przesiadła się z fotelu pasażera i odjechała tym samochodem na pobliski parking. Po chwili pieszo wróciła na miejsce. Jej zachowanie wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Policjanci postanowili sprawdzić jej trzeźwość. Okazało się, że 36 - latka również jest pijana. Miała w swoim organizmie blisko półtora promila alkoholu – podaje przedstawicielka lubińskich mundurowych.
Kobieta oświadczyła, że jest siostrą 43-latka i wraz z mężem i 9-letnią córką przyjechała mu pomóc. Wcześniej wypiła 4 piwa. Nie widziała też nic złego w tym, że pijana przeparkowała samochód.
Nie ma pobłażania dla pijanych kierowców
- Małżeństwo trafiło do policyjnej celi. Ich dziecko zostało przekazane osobie trzeźwej z rodziny. Śledczy powiadomili o całej sytuacji Sąd Rodzinny i Opiekuńczy. 30-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, bez uprawnień, a także narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia małoletniego dziecka. Jego żona będzie odpowiadać na kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy – informuje asp. szt. Sylwia Serafin.
Z kolei 43 - latek również odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze także zatrzymali jego uprawnienia do kierowania pojazdami. Dodatkowo mężczyzna odpowie za spowodowanie szkody komunikacyjnej.