LPR chce jednorazowych świadczeń dla emerytów
Emeryci powinni co roku dostawać jednorazowe świadczenie, na które środki pochodziłyby z nadwyżki dochodów budżetowych z tytułu wszystkich podatków, także akcyzowych - uważa Liga Polskich Rodzin. Złożenie projektu uchwały w tej sprawie zapowiedzieli przedstawiciele Ligi na konferencji prasowej w Warszawie.
Chcemy zgłosić projekt uchwały Sejmu, wzywającej rząd do corocznego przekazywania zwiększonych dochodów podatkowych na rzecz grupy najbiedniejszych emerytów, których emerytury brutto są poniżej tysiąca złotych - powiedział rzecznik Ligi, Szymon Pawłowski.
Wyjaśnił, że roczne przychody z tytułu podatków często okazują się wyższe niż przewidywała ustawa budżetowa, ponieważ zwykle autorzy ustawy szacują te przychody bardzo ostrożnie. Według LPR, z tych pieniędzy powinni skorzystać emeryci, których emerytury są najniższe. Dochód poniżej tysiąca złotych brutto nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Tym bardziej że starsi ludzie mają często zwiększone potrzeby, z uwagi na konieczność zakupu leków - tłumaczył rzecznik.
Podczas konferencji padły też oskarżenia pod adresem PiS o wykorzystywanie gotowych projektów legislacyjnych LPR i przedstawianie ich jako własnych, w celach propagandowych. Według rzecznika Ligi oraz posła tej partii Andrzeja Fedorowicza, tak właśnie było z ustawą o jednorazowym świadczeniu dla emerytów, tzw. senioralnym.
Fedorowicza powiedział, że PiS złożył do Sejmu projekt ustawy o takim świadczeniu, który jest kalką projektu LPR przygotowanego już rok temu. LPR zarzuca PiS, że chce sobie przypisać zasługi Ligi.
Pawłowski przypomniał, że LPR doprowadziła do zwiększenia w budżecie środków na jednorazowe świadczenia dla emerytów o 100 mln zł. Zgłosiliśmy wczoraj poprawiony projekt ustawy o senioralnym i będziemy proponowali szybką ścieżkę legislacyjną dla tego projektu. Realizację tego projektu stawiamy bardzo ostro jako warunek naszego pozostawiania w koalicji - powiedział.
Fedorowicz również mówił o wystąpieniu z koalicji, jeśli LPR jako partia współrządząca nie będzie mogła realizować swojego programu. Ocenił, że PiS zdaje się zapominać, że rząd tworzą trzy partie, a nie jedna.
PiS ma tyle obszarów, tyle resortów, że mogłoby zwolnić te obszary, które mamy w dyspozycji my i Samoobrona. Moglibyśmy wtedy realizować nasz program przy ich pomocy, ale pod naszą flagą - tłumaczył poseł.
Ja nie chcę być kanapką, przystawką. Jeżeli zechce się mnie skonsumować, to w końcowym produkcie nie wydali się mnie. Jestem niestrawny - żartował Fedorowicz.