Loty polskich Herculesów wstrzymane
Wstrzymano loty samolotów transportowych C-130 Hercules, które są na wyposażeniu polskiej armii. Do czasu wyjaśnienia przyczyny awaryjnego lądowania maszyny w Afganistanie oba samoloty, które otrzymaliśmy od USA nie będą latać. - W samolocie znaleziono usterkę i trzeba to wyjaśnić - powiedział szef MON Bogdan Klich. Samolot, który musiał dziś lądować awaryjnie w na lotnisku w Mazar-e Sharif został przez załogę zabezpieczony i czeka na ekspertów Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
10.02.2010 | aktual.: 10.02.2010 22:19
Minister Klich nie ukrywa, że chce się dowiedzieć od strony amerykańskiej, jak w przyszłości ma wyglądać program dzięki któremu dostaliśmy Herculesy. - Oczekuję na konkretne propozycje - mówi Bogdan Klich.
Na razie niewiele wiadomo o usterce, która w środę zmusiła lecący do Polski wojskowy transportowiec do awaryjnego lądowania w miejscowości Mazar-e Sharif w Afganistanie. Piloci zabezpieczyli samolot i czekają na ekspertów z Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Dwa samoloty C-130 Hercules są na wyposażeniu naszej armii od ubiegłego roku. Media w tym czasie wielokrotnie informowały o kłopotach technicznych samolotu. MON w sumie ma mieć pięć Herculesów. Pozostałe trzy egzemplarze mają być w kraju do końca tego roku.
Polska otrzymuje doposażone i zmodernizowane samoloty od USA w ramach programu FMF (Foreign Military Financing). C-130 są maszynami o średnim zasięgu. Mogą transportować ludzi i sprzęt. Ich największym atutem jest to, że nie potrzebują utwardzonych lotnisk do lądowania.