Lotniczy złom przyczyną katastrofy airbusa?
Szczątki airbusa (AFP)
Stare części, kupione na złomowisku, mogły być przyczyną katastrof lotniczych, między innymi Airbusa, który w listopadzie ubr. runął na dzielnicę Queens w Nowym Jorku. Tak wynika ze śledztwa prowadzonego na Sardynii.
Przyczyną katastrofy samolotu American Airlines i śmierci 265 osób było oderwanie się jednego z silników. Ustalono, że jego dostawcą była zajmująca się sprzedażą części zamiennych firma Dandee. Jest ona filią włoskiego przedsiębiorstwa Panaviation. Policja aresztowała już jej właściciela Enzo Fregonese oraz pięć innych osób.
Prokuratura w Tempio Pausania na Sardynii postawiła im zarzut zamachu na bezpieczeństwo komunikacji lotniczej, a także zarzut oszustwa. Części, które zatrzymani oferowali swym klientom, pochodziły z wraków samolotów, opatrywane były podrabianymi plombami i miały fałszywe certyfikaty.
Prokuratura podejrzewa również, że katastrofa samolotu Dornier 328, należącego do linii lotniczych Minerva Airlines, który wpadł do morza podczas lądowaniu w Genui 25 lutego 1999 r., spowodowana została przez nie w pełni sprawne hamulce, dostarczone przez Panaviation.
Policja zajęła już należący do firmy hangar na rzymskim lotnisku Ciampino, w którym było 80 tysięcy części oraz sprzęt do fałszowania dokumentów.
W porcie w Neapolu zatrzymano w ostatniej chwili gotowe do wysyłki do Stanów Zjednoczonych trzy kontenery z częściami pochodzącymi ze zdemontowanych Airbusów Alitalii.
Po otrzymaniu pierwszych wiadomości na temat śledztwa FBI zaalarmowało towarzystwa lotnicze w 167 krajach, które mogły być klientami Panaviation. (mp)