Lotnicze Air Show w Radomiu stoi pod znakiem zapytania

Air Show to jedna z najważniejszych imprez lotniczych w Polsce. W tym roku zaplanowano ją na weekend 29-30 sierpnia, jednak w związku m.in.: z oszczędnościami w MON i problemami logistycznymi, organizacja imprezy stoi pod znakiem zapytania.

Ryszarda Kitowska z zespołu prasowego Urzędu Miejskiego w Radomiu zapytana, czy miasto jest gotowe spełnić warunek ministra Klicha, odpowiedziała, iż prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak "chciałby te szczegóły omówić osobiście z szefem MON, o spotkanie z którym zabiega od początku marca".

- Prezydent otrzymał upoważnienie od przedstawicieli Rady Miejskiej w Radomiu do prowadzenia rozmów w takim kierunku, aby mogła paść deklaracja większego zaangażowania miasta, zarówno w sensie organizacyjnym, jak i finansowym. Miasto jest gotowe do negocjacji - zapewniła Kitowska.

Według dowództwa sił powietrznych koszty organizacji Airshow są ogromne. Samo paliwo to wydatek rzędu miliona złotych. W tym roku mogą się też pojawić problemy organizacyjne. W związku z uzawodowieniem armii, w sierpniu zabraknie żołnierzy służby zasadniczej, którzy zwykle pomagali przy organizacji i zabezpieczeniu imprezy. W tym roku - skromniej niż przy poprzednich edycjach - decydują się włączyć w imprezę sponsorzy.

Zaproszenia do udziału w tegorocznych pokazach zostały już wysłane do 34 krajów. Tegoroczna edycja Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show jest wpisana w obchody 10-lecia wstąpienia Polski do NATO.

Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show są unikatowym przedsięwzięciem gromadzącym lotników oraz przedstawicieli przemysłu lotniczego z całego świata. Pierwsza taka impreza odbyła się w 1991 roku w Poznaniu, a od 2000 r. pokazy regularnie co dwa lata organizowane były w Radomiu. W czasie poprzednich podniebne akrobacje i wystawę naziemną podziwiało ok. 200 tysięcy widzów z całej Polski.

Głównymi organizatorami poprzednich edycji były m.in.: Siły Powietrzne, miasto Radom i Targi Kielce.