"Lotne trójki" do wyłapywania pijanej młodzieży
Wicepremier Ludwik Dorn popiera wprowadzanie tzw. lotnych trójek, które tworzyliby policjant, pedagog i psycholog. Osoby te w dyskotekach i klubach wyłapywałyby pijaną młodzież. Dorn jest też za wprowadzaniem godziny policyjnej w uzasadnionych przypadkach.
Szef MSWiA uważa, że "lotne trójki" mogą się przyjąć w wielu miejscach kraju. Bardzo się cieszę, że w "lotnej trójce" jest także psycholog. Z jednej strony represja, ale z drugiej wyciąganie ludzi z kontaktów z narkotykami (...) Ta formuła mi się podoba - powiedział wicepremier podczas konferencji prasowej w Siemianowicach Śląskich.
Bardzo jasno powiedziałem komendantowi głównemu i komendantom wojewódzkim - i oni to przyjęli do wiadomości i z chęcią to realizują - że uderzamy nie tylko w fabryki, w wielki przemyt, ale też drobną i średnią dilerkę, także na poziomie dyskotek (...) - mówił.
Pytany o godziny policyjne, wicepremier odpowiedział, że jego zdaniem gminy powinny mieć możliwość ich wprowadzania. Przy czym namawiałbym do racjonalnego posługiwania się tym narzędziem. Nie w każdym przypadku, nie zawsze i nie na wieczność. Wszystko zależy od oceny dokonywanej także przez fachowców, czyli głównie policję - zastrzegł.
Jestem przeciwny ogłaszaniu takich zakazów dla celów wyłącznie medialno-propagandowych - zaznaczył Dorn.
W siemianowickim magistracie była mowa o założeniach akcji "Bezpieczne miasto" i o trudnej sytuacji społecznej i finansowej Siemianowic Śląskich, związanej z wysokim bezrobociem. W programie wizyty wicepremiera są też spotkania w Mysłowicach i Raciborzu.
Wizyta Dorna jest kolejną w ostatnich dniach na Śląsku. Pytany przez dziennikarzy, czy przyjechał wspierać kandydatów PiS, którzy w drugiej turze wyborów samorządowych będą walczyć o prezydenturę, wicepremier odpowiedział: Śląsk jest ważny dla PiS, dla tego rządu, niezależnie od tego, czy nasi kandydaci - których chcę gorąco wspierać, bo uważam ich za dobrych polityków lokalnych (...) - przejdą, czy nie przejdą.