Lotne patrole na Wielkim Murze
Bezprecedensowe, lotne patrole ochotników
zaczną pilnować Wielkiego Muru, na jego najbardziej narażonym na
zniszczenia, 630-kilometrowym odcinku w pobliżu Pekinu.
16.02.2006 | aktual.: 16.02.2006 22:06
Zdaniem Yu Pinga z Miejskiego Zarządu Dziedzictwa Kultury Pekinu, w skład patroli wejdą głównie mieszkańcy sąsiednich wsi. Mają oni strzec przed wandalami tego najbardziej znanego chińskiego zabytku.
"Radosna twórczość" mało odpowiedzialnych turystów sprawiła bowiem, że obecnie niespełna 20% z podpekińskich 630 km muru jest w dobrym stanie. W Badalingu i Mutianyu, gdzie najczęściej zatrzymują się autokary wycieczkowe, prawie każda cegła jest zabazgrana.
Gdzie indziej jest także nienajlepiej, z powodu okolicznych wieśniaków. Dla pieniędzy nie wahają się oni "prywatnie" proponować wejścia po drabinie na Wielki Mur przyjezdnym, którzy później traktują go równie "prywatnie".
Z liczącego niegdyś ok. 6,5 tys. km Wielkiego Muru, w lepszym lub gorszym stanie zachowało się 2,5 tys. km. Początki budowy tego "cudu świata" sięgają czasów panowania dynastii Qin (221-206 r. p.n.e.). Chińczycy postanowili dopiero w ubiegłym roku precyzyjnie zmierzyć długość Wielkiego Muru.
Henryk Suchar