Los prezydenta w rękach szczecinian
Mieszkańcy Szczecina od 6 rano decydują w referendum z
inicjatywy obywatelskiej o dalszych losach prezydenta Jurczyka. To pierwsze
takie referendum w mieście wojewódzkim. Na razie referendum przebiega bez zakłóceń.
23.05.2004 | aktual.: 23.05.2004 13:37
184 lokale wyborcze będą otwarte do godziny 20. Mieszkańcy miasta odpowiadają na jedno pytanie: Czy jest Pani/Pan za odwołaniem prezydenta miasta Szczecina przed upływem kadencji?
Tradycyjnie więcej głosujących pojawia się w obwodowych komisjach ds. referendum tuż po mszach w okolicznych kościołach.
Referendum będzie ważne wtedy, gdy weźmie w nim udział co najmniej 30% z blisko 323 tys. uprawnionych do głosowania, czyli ok. 96 tysięcy szczecinian. Do odwołania prezydenta dojdzie wówczas, gdy większość z nich opowie się przeciwko jego prezydenturze.
Zdaniem oponentów, a jest wśród nich większość ugrupowań politycznych w mieście, w tym SLD, PO, PiS - Jurczyk źle rządzi miastem, bo zniechęca inwestorów i prowadzi szkodliwą politykę kadrową w urzędzie. Przeciwnicy wypominają mu też, że za swej poprzedniej kadencji doprowadził do zerwania umowy z niemiecką firmą, za co miasto musiało zapłacić prawie 10 mln zł odszkodowania.
Prezydenta poparła jedynie "Solidarność 80", z którą niegdyś był związany.
Żadna jednak z partii, które opowiadają się za odwołaniem Jurczyka nie przedstawiła mieszkańcom miasta kandydata na ewentualnego następcę urzędującego prezydenta.
Jurczyk, legenda Sierpnia 1980 roku, w ostatnich wyborach samorządowych otrzymał ponad 53 proc. głosów.
